Komornik zajął dom Janusza Korwin-Mikkego
Pieniądze, które zostały zajęte w lutym 2019 roku nie wróciły już do Korwina-Mikkego. Jednak w odwołaniu do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga wnoszono o wstrzymanie egzekucji z kont. Mimo pobrania tak ogromnej sumy, zadłużenie wciąż wynosi 80 tys. zł. Co gorsza, okazuje się, że powodem do niepokoju może być fakt wejścia komornika na posiadłość, którą polityk zamieszkuje z żoną i dziećmi.
- Na wspólnym koncie nam zajęli środki, ale tego konta już nie ma. To konto teraz nie istnieje, ale zobowiązania teraz ciążą na naszym domu, w którym mieszkamy. Wtedy pobrano nam ponad 23 tys. zł, więc dług wynosi 80 tys. mimo przejęcia środków z konta w 2019 roku. Dowiedzieliśmy się w sądzie, że częściowo zajęto nam dom - mówi nam rozżalona Dominika Korwin-Mikke.
Czy Januszowi Korwin-Mikkemu grozi eksmisja?
Ciężko powiedzieć, jakie może mieć to konsekwencje. O eksmisji nie ma mowy, ale część sumy w przypadku sprzedaży prawdopodobnie przeszłaby na poczet spłaty zadłużenia w ZUS. Póki sprawa się nie rozwiąże i będzie w toku, Janusz Korwin-Mikke będzie nadal dłużnikiem i w efekcie również jego rodzina.