Chodzi o posłankę Bożenę Kamińską z PO, która od pewnego czasu konsekwentnie ujawnia nieprawidłowości, do których dochodzi w szeregach policji. To ona zwróciła uwagę na fakt, że od trzech lat policjanci są zmuszeni pilnować posesji wiceministra Jarosława Zielińskiego. To Bożena Kamińska zwróciła uwagę, że przełożeni każą się przebierać funkcjonariuszom policji za funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa i udawać ochroniarzy wiceministra na regionalnych uroczystościach. Po tych informacjach Komenda Główna Policji wszczęła kontrolę w komendzie w Suwałkach. Wynik? Funkcjonariusze nie złamali dyscypliny, ale ich przełożeni wykazali się „nadgorliwością”, za co mają być wyciągnięte konsekwencje.
Według komendanta Kołnierowicza posłanka opiera się na anonimowych informacjach. - Jeżeli pani Kamińska tak bardzo lubuje się w używaniu anonimów, to może ogłośmy na antenie konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej. O majątku, podróżach służbowych, o dotychczasowej działalności - mówił szef podlaskich policjantów na antenie suwalskiego Radia 5.
Komenda Główna Policji jednoznacznie odcięła się od tych słów, a posłanka Kamińska zapowiada skargę do MSWiA, Najwyższej Izby Kontroli i – prawdopodobnie – oddanie sprawy do prokuratury.