To jest bez sensu
Michał Kołodziejczak dał się poznać jako sprawny organizator rolniczych protestów. Teraz jego działania mają sprawiać, że protestów na wsi nie będzie. Na razie można jednak odnieść wrażenie, że dynamiczny polityk nie jest zadowolony z tego co zastał w gmachu ministerstwa rolnictwa. - Obecny układ jest bardzo trudny do sterowania. Gdyby urzędników było mniej lepiej by wykonywali swoją pracę, nie dublowaliby swoich zadań. Robiliby to co jest faktycznie ważne i istotne a nie tylko czasem mechanicznie powtarzali czynności. To jest bez sensu- mówił w „Sednie Sprawy” polityk. Kołodziejczak podkreślał, że nie można winić za wszystko obecnego szefa resortu, ale i tak jego słowa odebrano jako atak na ministra Czesława Siekierskiego. - Pan minister powinien przeprosić przede wszystkim pracowników resortu - ocenił doświadczony polityk PSL w radiu RMF. W przestrzeni publicznej momentalnie pojawiły się spekulacje o możliwym zdymisjonowaniu Kołodziejczaka.
Nie będzie burzy w resorcie
Jednak z naszych informacji wynika, że realnie nie ma takiego tematu. - Czesław nie będzie robił żadnej burzy – zdradza nam wysoko postawiony urzędnik ministerstwa. Rozmówca „SE” dodaje, że lider Agrounii w ostatnich miesiącach nie buntował się przeciwko obowiązującym w ministerstwie porządkom. - Ewidentnie problemy zaczęły się kiedy stracił nadzór nad częścią jednego z departamentów. Wcześniej był potulny i nawet nie przeszkadzali mu nowi pracownicy, szczególnie w jego gabinecie politycznym- śmieje się nasz rozmówca.