Jest 2003 r., ówczesny poseł PSL Piechociński zakłada wraz z żoną Haliną stowarzyszenie Krajowy Ruch Ekologiczno-Społeczny. Oboje są w zarządzie: nn jest prezesem, żona skarbnikiem. Cele mają szczytne, m.in. działalność na rzecz ochrony środowiska, działalność edukacyjna i wydawnicza. Rok działalności stowarzyszenie zamyka z przychodami 1200 zł.
W kolejnych latach działa coraz prężniej. Głównie dzięki temu, że na koncie pojawiają się dotacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Warszawie. W 2004 r. jest to 49 tys. zł, w 2005 r. 99 tys. zł. Prezesem WFOŚ w latach 1999-2002 był nie kto inny jak Piechociński.
Zobacz: My czekamy w kolejkach. A Piechociński będzie miał lekarza na zawołanie!
W 2007 r. umowy na dotacje stowarzyszenie zawiera w grudniu, czyli po utworzeniu rządu PO-PSL. Wspomagają je wtedy Ministerstwo Pracy z Jolantą Fedak (54 l.) z PSL na czele oraz WFOŚG. Następnie dotacje płyną również z samorządu województwa mazowieckiego. Marszałkiem Mazowsza jest kolega Piechocińskiego z PSL Adam Struzik (57 l.). W 2011 r. przychody sięgają już 1,3 mln zł. Pieniądze są wydawane m.in. na utworzenie zakładu aktywności zawodowej w Zambrowie i na utworzenie na Mazowszu spółdzieln i socjalnych. Na koniec 2012 roku zysk instytucji wyniósł 15 tys. zł.
W zarządzie stowarzyszenia przez kilka lat zasiadał Robert Mirko, szwagier Piechocińskiego. Siostra wicepremiera Elżbieta, żona Roberta, była wtedy dyrektorem w WFOŚiGW. Piechociński przestał być we władzach stowarzyszenia osiem lat temu.
Czy rodzinne koligacje pomogły stowarzyszeniu zdobyć dotacje? Wicepremier odpisał nam, że razem z żoną o d 2009 roku nie są członkami stowarzyszenia i nie angażują się w jego działalność. - To apolityczne stowarzyszenie. Męża nie ma w nim od dłuższego czasu, a ja tylko stoję z boku i przyglądam się jak działa - mówi nam Halina Piechocińska.