Trudny okres dla Polski 2050
Partia opozycyjna numer dwa czyli Polska 2050 ma trudny okres. Na początku lutego rozstała się z nią posłanka Hanna Gill-Piątek. Niedawno okazało się, że lider ugrupowania Szymon Hołownia szybko traci zaufanie społeczne. Teraz gruchnęła nowa wiadomość.
Fatalne wieści dla Hołowni. Zaliczył tak duży spadek zaufania, że znalazł się za Kaczyńskim
Senator Bury został zapytany w opublikowanym w piątek wydaniu "Dziennika Wschodniego" o plotki dotyczące jego rezygnacji ze startu w jesiennych wyborach do Senatu. – "Kierując się troską o swoich bliskich podjąłem decyzję, że nie będę startował w najbliższych wyborach parlamentarnych i ograniczę swoją działalność publiczną" – potwierdził senator. "Decyzja ta jest rezultatem zaplanowanej i od ponad roku realizowanej próby dyskredytacji mnie przez moją żonę, z którą się rozstaję" – wyjaśnił Bury.
Nie chce być wykorzystany w kampanii
Jego zdaniem mimo, że są to kwestie prywatne, to przy "walce o finanse, czy o lepszą pozycję negocjacyjną, niejednokrotnie stosowane są nieczyste zagrania, szantaż i narzędzia o destrukcyjnym oddziaływaniu dla obu stron, ale też dla rodziny". "Nie chcę, aby moja osoba była wykorzystywana do brudnej kampanii, nie chcę w tym uczestniczyć i narażać swojej rodziny i moich przyjaciół z Polski 2050 oraz paktu senackiego na nieczyste chwyty i manipulowanie opinią publiczną z wykorzystaniem nieprawdziwych informacji fabrykowanych przeciwko mnie" - dodał senator Polski 2050.
Odparł, że nie oznacza to jednocześnie, że definitywnie zrezygnuje z polityki. Sprecyzował, że do końca tej kadencji będzie pracował normalnie. "Jestem szefem regionu partii Polska 2050 Szymona Hołowni i Lubelszczyzna, i Lublin są mi bardzo drogie. Można dbać o region i działać lokalnie nie będąc senatorem. Na ile wystarczy mi sił i zdrowia, będę angażował się w politykę" – zaznaczył dodając, że nie ma ambicji bycia politykiem krajowym.