Małgorzata Wassermann,  Przemysław Czarnek i Adam Andruszkiewicz

i

Autor: Artur Barbarowski/East News & Paweł Wodzyński/East News & Jacek Domiński/Reporter Małgorzata Wassermann, Przemysław Czarnek i Adam Andruszkiewicz

Wybory samorządowe 2024

Kolejni posłowie nie chcą się bić o miasta. Boją się klęski?! Zobacz, kto odmówił Kaczyńskiemu

2024-01-30 5:15

Dla wielu są naturalnymi kandydatami w wyborach samorządowych i mogliby powalczyć o największe miasta dla PiS. Szkopuł w tym, że jak się dowiedzieliśmy, wcale nie mają ochoty rezygnować z Wiejskiej. Mowa m.in. o Małgorzacie Wassermann, którą wielu widzi w roli kandydatki na prezydenta Krakowa, Przemysława Czarnka, który mógłby powalczyć o fotel prezydenta Lublina, czy Adama Andruszkiewicza, który mógłby stoczyć polityczną bitwę o Białystok. - Były spotkania z władzami PiS, ale kolejno odmawiali startu. Nie chcą firmować porażki – mówi nam ważny polityk PiS.

Czarnek woli parlament

Jak ustalił „Super Express”, potencjalni kandydaci PiS w wyborach na prezydentów największych miast, mieli po kolei odmawiać kierownictwu partii w całej sprawie. - Odmówiła Małgorzata Wassermann, odmówił Przemek Czarnek, czy Adam Andruszkiewicz. Wolą zostać w Sejmie albo wystartować w eurowyborach. Wiedzą, że będą firmować swoim nazwiskiem porażkę i to drugą z rzędu po tym, jak straciliśmy władzę w wyborach parlamentarnych – opowiada nam polityk prawicy.

Zapytali Polaków, czy Wąsik i Kamiński powinni wciąż być posłami. Odpowiedź jest jednoznaczna!

Przejście do samorządu się zdarza

Do startu Małgorzatę Wassermann ma namawiać jeszcze m.in. Beata Szydło. - Byłabym szczęśliwa, gdyby pani Małgorzata Wassermann się zdecydowała. Uważam, że byłaby świetnym prezydentem, ale to przede wszystkim musi być jej decyzja – podkreśliła wiceprzewodnicząca PiS Beata Szydło w weekend na spotkaniu z wyborcami w Krakowie. Jak całą sytuację oficjalnie tłumaczy PiS? - O ile wiem, to w ogóle posłowie różnych partii nie chcą kandydować w wyborach samorządowych, uważając, że lepiej się realizują w Warszawie. Jak ktoś jest w Sejmie, to rzadko się zdarza, że potem wraca czy startuje do samorządu – mówi nam europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

Po przejęciu władzy ministrowie rządu Tuska przejdą do europarlamentu?

Nie chcą klęski po klęsce

Z kolei prof. Kazimierz Kik, politolog, nie ma wątpliwości, że po klęsce PiS w wyborach do Sejmu, nie ma wśród obecnych posłów chętnych do startu w wyborach samorządowych. - To wynik pragmatyzmu i realizmu polityków. Po jednej klęsce PiS i utracie władzy, nie chcą wpadać w kolejną klęskę, bo wybory samorządowe będą dla PiS arcytrudnym sprawdzianem. Politycy PiS najpewniej mają uraz, jakąś traumę po klęsce tej partii w ostatnich wyborach. Dla młodych, mniej rozpoznawalnych polityków te najbliższe wybory samorządowe będą szansą na pokazanie się, ale dla tych znanych to ujma – podsumowuje prof. Kazimierz Kik. Próbowaliśmy poprosić o komentarz do całej sytuacji Przemysława Czarnka, czy Małgorzatę Wassermann, ale nie odbierali wczoraj od nas telefonów. 

Tak politycy spędzają ferie
Sonda
Weźmiesz udział w wyborach samorządowych 2024?
Listen on Spreaker.