Od dłuższego czasu pojawiają się informacje na temat korespondencji między szefem MON a prezydentem. Andrzej Duda w listach skierowanych do Antoniego Macierewicza prosi o wyjaśnienie pewnych sprawy, odpowiedzi na tematy dotyczących wojska. Tak też jest i teraz. Do mediów wyciekło pismo, w którym czytamy, że prezydent Duda chciały uzyskać informacje na temat zwolnień żołnierzy zawodowych w 2016 i 2017 roku, prognozy zwolnień żołnierzy zawodowych oraz liczby dotychczasowych przeniesień żołnierzy zawodowych z jednostek wojsk operacyjnych do nowo tworzonych pododdziałów i oddziałów Wojsk Obrony Terytorialnej, a także wpływu dokonanych i dokonywanych zmian na gotowość bojową i mobilizacyjną jednostek bojowych, w tym pokazanie skali braków w ukompletowaniu jednostek wojskowych żołnierzami zawodowymi w poszczególnych korpusach osobowych.
Zobacz: Opozycja chce dymisji Macierewicza. Dziś składa wniosek w Sejmie
Pojawienie się pisma skomentował w rozmowie z TVN24 szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski: - Ta korespondencja jest korespondencją jawną i prawo nakazuje nam, Kancelarii Prezydenta, takie pisma upubliczniać. I dodał, że prezydent śledzi wszystkie działania pana ministra obrony narodowej jako że jest zwierzchnikiem sił zbrojnych: - Ma swoje uwagi, ma swoje wątpliwości niekiedy i stara się poruszać te kwestie w swoich rozmowach, czy właśnie w pismach kierowanych do pana ministra obrony narodowej oczekując wyjaśnień, oczekując doprecyzowania pewnych informacji. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego - ocenił Magierowski.
Kolejny list Prezydenta do MON. Czy tworzenie wojsk obrony terytorialnej wpływa na osłabienie gotowości bojowej armii zawodowej? pic.twitter.com/m76d10odbo
— dane publiczne (@dane_publiczne) 20 kwietnia 2017