Tematem, który rozgrzał członków Komisji Obrony Narodowej była sprawa zakupu samolotów do przelotów VIP-ów, które niebawem trafią do Polski. Posłowie opozycji zarzucali ministerstwu obrony narodowej, że przetarg na samoloty był ułożony pod jednego producenta maszyn. Do tego cały czas zadawali pytania przedstawicielowi MON, wiceministrowi Bartoszowi Kownackiemu, czym tylko przedłużali dyskusję. Napięcia nie mógł wytrzymać jeden z polityków Platformy Obywatelskiej, Sławomir Nitras. Rozzłoszczony rzucił do przewodniczącego Komisji Obrony Narodowe, posła Michała Jacha z Prawa i Sprawiedliwości, że jest "idiotą". - To idiota jest. - To jest skandal, żeby poseł Nitras nazywał pana przewodniczącego idiotą! - zwrócił uwagę inny poseł. Zaczęły się przekrzykiwania i kłótnie.
Zobacz: Pierwszy krok w drodze do PZU? Sadurska składa rezygnację w Kancelarii Prezydenta
Przewodniczący Jach stwierdził, że następnym razem zrobi wszystko, bo w czasie posiedzenia komisji było spokojniej: - Chcę powiedzieć, że pomimo trudności, być może nie wychodzi mi, ale będę robił wszystko, aby na kolejnych posiedzeniach Komisja Obrony Narodowej wyglądała przynajmniej nie gorzej, że nie dopuszczę do awantur, do takiego zbędnego wytapiania czasu - zapowiedział.