Przez lata tworzyli zgrane i kochające się małżeństwo. To już jednak historia. Marcin Bosacki, senator PO, wyprowadził się z domu , porzucając tym samym Katarzynę Bosacką. Mimo trudności, polityk ma walczyć o miejsce na listach KO w Poznaniu. - Na ta chwilę ma trzecie miejsce na listach, ale jak będzie, zobaczymy. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu. Na pewno ta sprawa nie pomaga senatorowi – przyznaje ważny polityk KO. Tymczasem kolega z parlamentu Marcina Bosackiego, poseł KO Jerzy Borowczak, wierzy, że małżeństwo Bosackich przetrwa. I tego im życzy.
Poseł Borowczak radzi koledze Bosackiemu i życzy, by zażegnać małżeński kryzys
- Do mnie żona w czasach Solidarności mówiła m.in., że mogę iść z domu i nie wracać. Były te napięcia i zdarzają się w życiu. Kryzysy udaje się zażegnywać i życzę, żeby senatorowi Bosackiemu udało się zażegnać kryzys. Zawsze każdemu życzę, żeby zażegnywać kryzysy. Bo jak człowiek ślubuje w małżeństwie, ale pojawia się jakiś kryzys później, to jestem za tym, aby to jednak posklejać i wrócić do siebie. Ta piękna chwila zauroczenia inną kobietą, czy innym mężczyzną, prędzej czy później mija. I życzę senatorowi Bosackiemu wszystkiego dobrego. Pana senatora szanuję i lubię – powiedział w rozmowie z „Super Expressem" poseł KO Jerzy Borowczak.