Koalicja Obywatelska z Konfederacją postawiły na swoim. W czwartek odbędzie się posiedzenie Sejmu

- NEWS RMF FM: Prezydium Sejmu podjęło decyzję o zwołaniu Sejmu na jutro i przyjęciu regulaminu - w związku z wątpliwościami i krytyką PO i Konfederacji - napisał na swoim profilu społecznościowym Patryk Michalski. Jeszcze we wtorek pomysł przeprowadzenia zdalnych obrad przez większość posłów wydawał się realny. Na początku, kiedy ten pomysł został zgłoszony, wszyscy byli w Prezydium Sejmu za - mówił Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL na antenie radia RMF FM . Jak stwierdził, na pierwszym posiedzeniu prezydium Sejmu wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska była za głosowaniem on-line, ale na środowym posiedzeniu wstrzymała się. Na późniejszej konferencji prasowej powiedziała, że jest przeciw. - No taka uroda - zaznacza wicemarszałek Zgorzelski. O braku zgody a zdalne obrady polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił: - Zaiste egzotyczna koalicja - pana Budki z panem Winnickim. - Czyli jutro o 14:00 stacjonarne posiedzenie Sejmu. Brawo! - zaznaczył z kolei w mediach społecznościowych poseł Krzysztof Bosak, kandydat na prezydenta z ramienia Konfederacji. - Presja ma sens. Posłowie są od tego by w kryzysowej sytuacji pracować, a nie chować się po kątach i łamać regulacje dotyczące swojej pracy, które sami skonstruowali. Sejm ma porządnie uchwalić dobre ustawy antykryzysowe - dodał w swoim wpisie poseł Bosak.

Dziś po 13 te informacje oficjalne potwierdził w mediach szef Centrum Informacyjnego Sejmu - Andrzej Grzegrzółka. - W czwartek o godz. 14 posiedzenie Sejmu, które będzie dotyczyło zmian Regulaminu Sejmu - podano.

Internauci nie kryją oburzenia, na pomysłodawców wylała się fala krytyki. - Czyli jeśli ktoś zachoruje, oskarżą o to PO. Zobaczycie - napisał jeden z nich. - Dla uniknięcia paraliżu państwa, do Sejmu powinno się, w interesie nas wszystkich, wpuszczać jedynie posłów w kompletnych ubiorach ochronnych. Cieszę się z tego, bo może ustawodawcy zrozumieją, jak to jest pracować w takich warunkach dzień za dniem na 1. linii frontu - dodał drugi. - A w regulaminie będzie głosowanie zdalne na zasadzie Bring Your Own Device? - zaznacza trzeci internauta. - zmierzyć gorączkę posłom , tak jak większości społeczeństwa - stwierdza czwarty. - Czyżby zobaczyli Bundestag i że można? Oby opozycja, ta rzeczywista, nie dała się znowu wyrolować - puentuje inny.