Kłopoty Mentzena w Berlinie? Niemcy wszczęli dochodzenie

Sławomir Mentzen w Berlinie ma kłopoty? Berlińska policja w komunikacie dla Wirtualnej Polski potwierdza, że wszczęła dochodzenie po akcji lidera Konfederacji. 1 sierpnia, w godzinę "W", polityk z partyjnymi kolegami odpalił race pod Bramą Brandenburską. Niemiecka policja prowadzi dochodzenie pod kątem naruszenia ustawy o materiałach wybuchowych.

Sławomir Mentzen

i

Autor: JACEK DOMINSKI/REPORTER
  • Niemiecka policja prowadzi dochodzenie w sprawie działań Sławomira Mentzena w Berlinie.
  • Politycy Nowej Nadziei zorganizowali niezapowiedziane zgromadzenie pod Bramą Brandenburską, odpalając race.
  • Akcja miała miejsce w rocznicę Powstania Warszawskiego i dotyczyła niemieckich zbrodni z 1944 roku.
  • Dowiedz się, jakie zarzuty postawiono Mentzenowi i innym uczestnikom!

Co grozi Sławomirowi Mentzenowi? Ruszyło dochodzenie

Patriotyczna manifestacja pod Bramą Brandenburską może mieć dla jej uczestników poważne konsekwencje prawne. Jak wynika z komunikatu, który rzecznik berlińskiej policji Jan Misselwitz przesłał redakcji Wirtualnej Polski, sprawa jest w toku i prowadzone są czynności wyjaśniające.

"Obecnie toczy się postępowanie administracyjne przeciwko jednej z nich za zorganizowanie zgromadzenia bez uprzedzenia. Ponadto toczy się dochodzenie w sprawie naruszenia ustawy o materiałach wybuchowych. Postępowanie jest w toku" – czytamy w oficjalnej odpowiedzi. Dochodzenie niemieckiej policji toczy się zatem w dwóch kierunkach: organizacji niezapowiedzianego zgromadzenia oraz złamania przepisów dotyczących używania materiałów pirotechnicznych. Na ten moment nie wiadomo, jakie dokładnie sankcje mogą grozić liderowi Konfederacji i towarzyszącym mu politykom.

Race i transparent. Tak wyglądała akcja pod Bramą Brandenburską

Do incydentu doszło 1 sierpnia 2025 roku, w 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W mediach społecznościowych lidera Konfederacji pojawiło się zdjęcie z centrum Berlina. Widać na nim Sławomira Mentzena oraz innych polityków Nowej Nadziei – posłów Grzegorza Płaczka, Bartłomieja Pejo i Konrada Berkowicza. Ubrani w koszulki z symbolem Polski Walczącej, trzymali w rękach odpalone race.

Akcja, w której wziął udział Sławomir Mentzen w Berlinie, polegała również na rozwinięciu transparentu z napisem w języku angielskim: "W 1944 roku Niemcy zamordowali 200 tys. Polaków i zniszczyli Warszawę. Nigdy nie pozwolimy wam zapomnieć". Zgromadzenie na Pariser Platz zostało zauważone przez patrol policji około godziny 13:30, co doprowadziło do interwencji, ponieważ manifestacja nie została wcześniej zgłoszona.

Godzina "W" w Berlinie. Jaki był cel akcji Mentzena?

Demonstracja pod Bramą Brandenburską została zorganizowana w symbolicznym momencie. 1 sierpnia 2025 roku Polska obchodziła 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. To właśnie w godzinę "W", gdy w Warszawie i innych miastach zawyły syreny ku czci bohaterów, Sławomir Mentzen opublikował zdjęcia z Berlina. Celem akcji było przypomnienie o niemieckiej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.

"Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zamordowali 200 tysięcy Polaków i doszczętnie zniszczyli Warszawę. Nigdy nie pozwolimy im o tym zapomnieć" – napisał lider Konfederacji w mediach społecznościowych. Wybór miejsca i czasu nie był przypadkowy – miał na celu wywołanie dyskusji i zwrócenie międzynarodowej uwagi na historyczne fakty, które zdaniem organizatorów są często pomijane.

Sonda
Czy Twoim zdaniem Mentzen i Kaczyński się ze sobą zjednoczą?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki