Ostatnie miesiące były dla Kingi Dudy bardzo męczące. Z jednej strony pobyt na stażu w Londynie w czasie pandemii koronawirusa i rozłąka z rodziną. Z drugiej strony kampania wyborcza jej taty Andrzeja Dudy, który walczył o reelekcję na urząd prezydenta RP. Jak się okazuje rozłąkę z jedyną córką z coraz większym trudem znosiła jej mama - Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza Dama martwiła się o Kingę, szczególnie, że w Anglii panuje pandemia koronawirusa. Obie panie są ze sobą blisko związane.
Przed zakończeniem drugiej tury kampanii doszło do niespodzianki. Kinga Duda wróciła do Polski i zaskoczyła całą rodzinę. To mama przekonała ją do wsparcia taty i powrotu na stałe. Dziadek Kingi Dudy - prof. Jan Duda powiedział, że jego wnuczka kończy staż w Londynie zdalnie i zaczyna aplikację w Polsce. Jak informuje "Na żywo" jest też inny powód powrotu do kraju. Kinga Duda przyrzekła mamie, że pomoże jej urządzić 150-metrowy apartament w Krakowie, który para prezydencka kupiła na kredyt dwa lata temu. Córka ma doglądać postępu prac i wybierać meble, bo mama ma do niej pełne zaufanie, a obie panie mają podobny gust.