Kinga Duda stronie od mediów i skandali. Rzadko udziela się publicznie, chroniąc swoją prywatność. Mimo to wiadomo na przykład, że jest uzależniona od papierosów oraz że udało się jej dostać na praktyki do warszawskiej kancelarii, na stornie której możemy przeczytać krótki biogram Kingi Dudy, wyliczający jej najważniejsze osiągnięcia: „Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Columbus School of Law (Washington D.C.)(LL.M), przewodnicząca Koła Naukowego Postępowania Cywilnego TBSP UJ. Uczestniczyła w licznych konkursach międzynarodowych z zakresu mediacji i arbitrażu międzynarodowego, m.in. Willem C. Vis International Commercial Arbitration Moot. Doświadczenie zdobywała w polskich i międzynarodowych kancelariach prawnych, przed dołączeniem do zespołu odbywała staż w jednej z czołowych kancelarii prawnych w dziedzinie arbitrażu międzynarodowego w Londynie” – czytamy. Jednego szczegółu jednak zabrakło.
Nie przegap: Wiemy, ile Kinga Duda zarobi w nowej pracy. Padniesz z wrażenia!
Co chce ukryć Kinga Duda?
W jej opisie zabrakło wzmianki o jej posadzie jako doradczyni społeczna prezydenta. Czyżby Kinga Duda chciała ten fakt ukryć przed potencjalnymi klientami? To może się wydawać się dziwne, bowiem na tamtej posadzie na pewno zdobyła bardzo cenne doświadczenie, o którym wielu młodych ludzi może tylko pomarzyć. Przypomnijmy, czym się dokładnie zajmowała w tamtym okresie.
- Ich główne działania są komunikowane na stronie internetowej KPRP. Istotą zaangażowania doradcy Prezydenta RP – zarówno społecznego, jak i etatowego, jest prowadzenie działań bezpośrednio na rzecz Prezydenta RP. Warto także zaznaczyć, że doradca społeczny prowadzi działania na rzecz Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz Kancelarii Prezydenta RP bez wynagrodzenia – cytuje odpowiedź Kancelarii Prezydenta TVN24.
Zobacz: W tym miejscu pracować będzie teraz Kinga Duda. Mamy zdjęcia
Być może Kinga Duda uznała, że ta posada nie zbyt wiele wspólnego z jej specjalizacją, czyli międzynarodowym arbitrażem handlowym i inwestycyjnym oraz prawem prywatnym międzynarodowym, dlatego uznała, ze nie warto o tym wspominać.