Plotek na temat zatrudnienia Kingi Dudy u ojca było co niemiara. Wszyscy głowili się nad tym, czym 25-latka zajmować się będzie w kancelarii Andrzeja Dudy. Sprawa wreszcie się wyjaśniła. Z ustaleń "Faktu" wynika, że młoda prawniczka dostała specjalną misję i - zgodnie ze swoim wykształceniem i zainteresowaniami - zajmie się wymiarem sprawiedliwości. Najpewniej oznacza to, że pośrednio będzie też - chcąc nie chcąc - pracować dla Zbigniewa Ziobry, który w końcu jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Warto przy okazji przypomnieć, że Andrzej Duda i Ziobro w przeszłości mieli bardzo dobre relacje. Dziś mało kto pamięta, że to właśnie obecny minister sprawiedliwości wypromował Dudę i walnie przyczynił się do tego, że później został on głową państwa. Andrzej Duda w 2006 roku został wiceministrem sprawiedliwości i był zastępcą Ziobry, a później to Ziobro polecił Dudę Lechowi Kaczyńskiemu do pracy w jego kancelarii. Komitywa popsuła się w 2011 roku, gdy obecny lider Solidarnej Polski opuścił PiS. Wydawało się, że pójdzie z nim Duda, ale ten postawił wówczas na PiS i dobrze na tym wyszedł.
ZOBACZ TAKŻE: Czarnek się DOIGRAŁ! Seksbomba publicznie go PONIŻYŁA. Uderzenie w CZUŁY PUNKT
Od tamtych wydarzeń minęło jednak już 9 lat i rany dawno się zagoiły. Wygląda na to, że Duda i Ziobro znów będą współpracować, a łącznikiem między nimi będzie córka prezydenta. Z drugiej strony być może ambitna Kinga Duda będzie próbowała wybić się na niezależność i stanie się dla Ministerstwa Sprawiedliwości konkurencją? Czas pokaże.