Niesamowita biografia

Kim jest Jan Filip Libicki? Choroba, rodzina, religia. Życie jak scenariusz filmowy!

2023-03-27 13:07

Jan Filip Libicki ostatnio wywołał burzę, odnosząc się do wypowiedzi Tomasza Terlikowskiego na temat pedofili w Kościele. Wielu polityków i komentatorów określiło słowa senatora PSL jako "haniebne" czy "ohydne". Zdecydowanie odcięła się od nich nawet jego partia. Kim jest Jan Filip Libicki? Senator PSL często zmieniał partie polityczne, a jego ojciec był ważnym politykiem PiS. Bardzo religijny Jan Filip Libicki dotknięty jest ciężką chorobą - dziecięcym porażeniem mózgowym. Porusza się na wózku inwalidzkim.

Kim jest Jan Filip Libicki? Życie senatora PSL to gotowy scenariusz ma film. Ostatnio o tym kontrowersyjnym polityku znów zrobiło się bardzo głośno. - Żarliwość, z jaką redaktor Tomasz Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii w Kościele rodzi we mnie – przyznaje że złą – pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować. Na razie walczę z tą pokusa skutecznie, ale nie wiem jak długo - wypalił Jan Filip Libicki. Odpowiedział mu sam Tomasz Terlikowski. - O tę żarliwość prosi papież Franciszek, wynika ona z Ewangelii. Ale żeby to zrozumieć trzeba spotkać skrzywdzonych, zobaczyć skalę zjawiska (nie tylko w Kościele), wyjść ze strefy komfortu. Zachęcam do tego, bo to jest doświadczenie nawrócenia - stwierdził publicysta katolicki. Od słów swojego senatora odcięło się PSL. - Jako PSL stanowczo odcinamy się od wpisu senatora Libickiego. Ten tweet w żaden sposób nie oddaje zdania naszego ugrupowania. Przepraszamy - napisał rzecznik ludowców Miłosz Motyka. 

Jan Filip Libicki - choroba

Senator PSL całe życie porusza się przy pomocy wózka inwalidzkiego. To efekt dziecięcego porażenia mózgowego. W rozmowie z portalem gazetaprawna.pl Jan Filip Libicki przyznał, że ze swoją niepełnosprawnością jest pogodzony. - Tak bym powiedział. Prowadzę bardzo aktywny tryb życia, jeżdżę po moim okręgu wyborczym, staram się sobie jakoś radzić. Dzięki temu, że jestem senatorem, mam biuro, pewne rzeczy są łatwiejsze, bo ma mnie kto wozić. Mimo że mam prywatny samochód, to nie mam prawa jazdy - zdradził w 2019 roku. Pytany o to, czy nie chciał biegać i grać w piłkę, jak inne dzieci, odparł, że nigdy się z nikim nie porównywał. - Może byłoby inaczej, gdybym był sprawny i stał się niepełnosprawny po wypadku, może wtedy inaczej się to przeżywa - mówił w wywiadzie.

Jan Filip Libicki - rodzina i polityka

Polityk PSL nigdy się nie ożenił. Mieszka sam i - jak mówił we wspomnianej rozmowie - stołuje się na mieście. Mimo to Jan Filip Libicki jest bardzo związany ze swoją rodziną. Kariera w parlamencie wydaje się być jego naturalną drogą, bo ojciec senatora - Marcin Libicki - także wiele lat zajmował się polityką. W PRL był działaczem 'Solidarności", a już po przełomie w 1989 roku został posłem. W polskim parlamencie zasiadał przez 9 lat. W 2004 roku został europosłem z listy PiS. Z partii Jarosława Kaczyńskiego odszedł w 2009 roku. Później został wiceprezesem partii Polska Plus. Szefem tego ugrupowania był Jerzy Polaczek. Jan Filip Libicki - podobnie jak ojciec - przez lata związany był z PiS. Wcześniej należał do ZChN, a później do Polski Plus, Platformy Obywatelskiej i PSL. 

Jan Filip Libicki - Kościół i religia

Znakiem rozpoznawczym Jana Filipa Libickiego jest jego stosunek do religii i Kościoła. Senator nawet będąc w PiS, uchodził za katolickiego radykała. Od dawna popierał zaostrzenie prawa aborcyjnego, zakazanie metody in vitro. Jest też przeciwnikiem związków partnerskich. Pytany przez "Dziennik Gazeta Prawna" o całkowity zakaz aborcji, odparł jednoznacznie. - Bardzo bym się cieszył, gdyby zakazano aborcji eugenicznej, czyli zabijania dzieci niepełnosprawnych. Przyłożyłbym do tego rękę i uważam, że jako niepełnosprawny mam do tego szczególny tytuł - podkreślił. Jan Filip Libicki nie popiera też zniesienia celibatu wśród księży. - Celibat ma przede wszystkim wymiar duchowy – wyrzekam się czegoś, co naturalne dla każdego człowieka, czyli potrzeby założenia rodziny, posiadania potomstwa, po to, by być drugim Chrystusem i Chrystusowi służyć - argumentował senator, który uchodzi za katolickiego tradycjonalistę. Jak sam zdradził, "kocha" msze trydenckie.

K. SOBOLEWSKI: PIS MA NAJWIĘKSZĄ ZDOLNOŚĆ KOALICYJNĄ