W biogramie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego na stronie KPRM czytamy: - Urodzony 18 czerwca 1949 roku na warszawskim Żoliborzu w rodzinie o patriotycznych tradycjach. W czasie II wojny światowej ojciec Rajmund działał w konspiracji, w Armii Krajowej. W 1944 brał udział w Powstaniu Warszawskim, za co został odznaczony krzyżem Virtuti Militari. Matka Jadwiga w 1941 roku wstąpiła do Szarych Szeregów. Brała udział jako sanitariuszka w akcji Burza - to tylko mały fragment poświęcony Rajmundowi Kaczyńskiemu, którego historia życia jest ciekawa.
Ojciec bliźniaków Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Rajmund urodził się 1 września 1922 roku w miejscowości Grajewo. Gdy doszło do wybuchu wojny rodzina Rajmunda przyjechała do Warszawy z obawy przed wywózkami. Tu uczył się w szkole średniej, tutaj też kształcił się dalej. W 1942 roku wstąpił do Armii Krajowej i przyjął pseudonim"Irek". W 1944 roku brał udział w Powstaniu Warszawskim, był dowódcą 7 drużyny 2 plutonu kompanii K 1 Pułku „Baszta”. Wtedy to jego losy splotły się z losami ciotki Bronisława Komorowskiego. - Pierwszym rannym, którego opatrywałam w Powstaniu, był Rajmund Kaczyński "Irka", ojciec świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego. Pamiętam to jak dziś. Kciuk wisiał mu dosłownie na jednej żyłce. Muszę przyznać, że byłam tym widokiem przerażona. Na szczęście Rajmund trzymał się dobrze, o wiele lepiej ode mnie, pomimo że to przecież on został ranny. Kazał mi obciąć ten palec, ale ja oczywiście tego nie zrobiłam - opowiadała po latach w książce "Dziewczyny z Powstania" ciotka byłego prezydenta pani Halina Wołłowicz, która w czasie powstania była sanitariuszką.
O Rajmundzie Kaczyński w jednym z wywiadów tak opowiadała jego żona, matka braci Kaczyńskich, Jadwiga: - Poznałam go na balu na Politechnice Warszawskiej. On już był wtedy po studiach. Na ten bal przyszłam z kimś innym z moim narzeczonym Leszkiem. A wyszłam z Rajmundem. Następnego dnia Rajmund sam przedstawił się moim rodzicom. Chyba tak od razu go nie zaakceptowali. (...) Nie mówiłam Leszkowi, że wybrałam Rajmunda, bo to chyba nie ja wybrałam. To Rajmund. On był taki zasadniczy. Ja byłam łagodniejsza. Mąż był bardzo towarzyski.(...) Z Rajmundem stworzyłam normalny warszawski dom. Sądzę, że dobrze się stało…- opowiadała na łamach "Wprost".