We wtorek 23 lipca Onet napisał, że pierwszy raz w historii swego urzędowania prezydent nie pojawi się na uroczystych obchodach Święta Policji; zanim pojawiła się informacja o nominacjach, portal podawał, że ich wręczenie nie odbędzie się podczas tych obchodów. Portal cytował też wypowiedź szefa NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego, który miał wyrazić opinię, że w środowisku policyjnym nikt nie ma wątpliwości, iż prezydent postanowił "odegrać się" w ten sposób za wejście do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymanie byłych ministrów. W środę w obchodach wziął udział premier Donald Tusk. Ostatecznie prezydent zdecydował się podpisać nominację. Dziś decyzję prezydenta komentował Marcin Kierwiński, były szef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, obecnie europoseł.
Kierwiński ocenia decyzję prezydenta Dudy
- Żenujące zachowania pana prezydenta. Mówi się, że pan prezydent obraził się na policjantów i dlatego nie przyszedł na uroczystości, czyli ukarał 100 tysięcy ludzi, którzy bronią naszego bezpieczeństwa brakiem takiego urzędowego zainteresowania - ocenił ostro w TVN24. Jak dodał, "żenujące zachowanie nie prezydenta Polski, tylko raczej małego Andrzeja z przedszkola, z grupy krasnoludków, który stoi w kącie, tupie nogami i mówi, że się obraził".
ZOBACZ GALERIĘ: Prezydent Andrzej Duda ćwiczy na siłowni w Waszyngtonie