Były premier kończy karierę polityczną

Długa polityczna droga Jerzego Buzka. Teraz mówi już koniec!

2024-05-19 4:35

To symboliczny koniec jednej z największych politycznych karier III RP. Jerzy Buzek (84 l.) nie walczy już o mandat w Parlamencie Europejskim. Izba pożegnała go owacją na stojąco. Buzek prowadził pierwszy zjazd „Solidarności”, stał na czele rządu kiedy wchodziliśmy do NATO, został wreszcie przewodniczącym PE. - Dostałem najwyższe w historii poparcie, pomimo że byli również inni kandydaci, to było jakieś niesamowite – wspomina specjalnie dla czytelników „SE” Jerzy Buzek. W jego politycznej biografii nie brakowało też ostrych zakrętów i porażek. 

Od opozycji PRL do premiera III RP

Nie ma wielu polityków, którzy przez ponad cztery dekady utrzymują się w najwęższych decyzyjnych kręgach. Do tej grupy z pewnością należy jednak Jerzy Buzek. W dodatku był wszędzie tam, gdzie decydowały się losy Polski. Jako naukowiec Politechniki Śląskiej został delegatem na I Zjazd „Solidarności” i jednym ze współprowadzących obrady. - Nie wyobrażałem sobie w tamtych czasach, że będę kierował rządem, który będzie de facto realizował program pierwszego zjazdu. Tak naprawdę reformy, które wprowadziliśmy, to była na dobrą sprawę realizacja solidarnościowego programu opowiada nam Jerzy Buzek. Ale wspomniane reformy (edukacyjna, emerytalna, administracyjna, zdrowotna) nie zostały najlepiej ocenione przez społeczeństwo. Poparcie dla rządu AWS-UW w trakcie kadencji spadło według CBOS z około 50 do niespełna 20%. W 2001 roku AWS nie dostała się nawet do Sejmu, ale jak twierdzi politolog dr Olgierd Annusewicz (47 l.), to efekt także dużych zmian na scenie politycznej, a także powstania kluczowych do dziś formacji, czyli PO i PiS. - To był niezły premier, zwłaszcza w pierwszej części swojego rządzenia. Premier, który był trochę ofiarą walki liderów AWS i to nie pod dywanem, tylko na dywanie. Buzek był w stanie dużo zrobić, mając bardzo niesprzyjające warunki mówi ekspert. Niezależnie od tego, w 2001 roku były premier znalazł się na potężnym politycznym zakręcie. Stosunkowo szybko wyszedł na prostą.

Buzek z historycznym poparciem w Brukseli

Trzy lata później uzyskał najlepszy wynik w kraju w wyborach do Parlamentu Europejskiego. A po kolejnych pięciu latach kierował jego pracami. Kiedy teraz rozmawiamy z Jerzym Buzkiem, właśnie ten moment uznał za najpiękniejsze polityczne wspomnienie. - Dostałem najwyższe w historii poparcie, pomimo, że byli również inni kandydaci, więc to było dla mnie jakieś niesamowite. I symptomatyczne, bo przedstawiając się powiedziałem na początek jedno zdanie, że swoją karierę, znaczy swoją działalność polityczną rozpocząłem w NSZZ „Solidarność”. Ta informacja im wystarczyła uśmiecha się były premier.

Politolog dr Bartosz Rydliński (39 l.) jest dość krytyczny w ocenie Buzka w roli premiera, ale uważa, że na czele PE Polak spisał się znakomicie. - Świetnie sprawdzał się w roli przewodniczącego, czy w ogóle później wpływowego europarlamentarzysty. Najlepiej świadczy o tym owacja nie tylko deputowanych EPP, ale też innych frakcji, tak podniośle żegnali Jerzego Buzka i jego karierę polityczną mówi Rydliński. Wspominając swoją długą polityczną drogę, były szef rządu podkreśla, że jego osiągnięcia zawsze były efektem zespołowej pracy i wielkiego wkładu dziesiątek, czy nawet setek anonimowych nieraz urzędników, działaczy, czy społeczników. A kiedy pytam go o rolę szczęścia uśmiecha się i nie zaprzecza. - Redaktorze szczęście… szczęście gra tutaj wielką rolę, zgadzam się – kwituje Jerzy Buzek.

Express Biedrzyckiej - Jerzy Buzek

QUIZ. Pamiętasz te cytaty polityków i kultowe hasła propagandy PRL?

Pytanie 1 z 10
Na początku coś prostego. Dokończy cytat: "Każdemu, kto podniesie rękę na władzę, władza tę rękę..."