Europoseł, lider Nowej Lewicy Robert Biedroń zapowiedział w niedzielę na antenie TVP Info, że najprawdopodobniej w połowie grudnia Lewica (Nowa Lewica, Unia Pracy oraz Polska Partia Socjalistyczna) zaprezentuje swoją kandydatkę w nadchodzących wyborach prezydenckich. - Bez prawyborów, bo nie potrzebujemy prawyborów - podkreślił.
Zgodnie ze statutem Nowej Lewicy, poparcia dla kandydata na prezydenta udziela Rada Krajowa, która liczy obecnie 162 członków.
Rzecznik prasowy Nowej Lewicy tłumaczył w rozmowie z PAP, że decyzja o wyborze kandydata partii jest podejmowana w drodze głosowania, w którym biorą udział jedynie członkowie Rady Krajowej.
Michnik podkreślił, że do głosowania nie są dopuszczone inne ugrupowania koalicyjne współtworzące Lewicę. Jak wskazał, pozostałe partie muszą podjąć decyzję o poparciu kandydata "na drodze swoich ciał statutowych".
- Wszystko jest na bieżąco konsultowane z naszymi partnerami - powiedział.
- Raczej do momentu głosowania Rady Krajowej będziemy wiedzieli, czy UP i PPS poprą naszego kandydata, czy nie - stwierdził rzecznik Nowej Lewicy.
Dopytywany, kiedy Rada Krajowa podejmie ostateczną decyzję, poinformował, że termin jest uzależniony od dynamiki wewnętrznych rozmów z potencjalnymi kandydatami oraz koalicjantami.
- Na pewno chcemy zaprezentować naszego kandydata przed Świętami Bożego Narodzenia - podkreślił.
Kto będzie kandydatem Lewicy?
W zeszłym tygodniu przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska poinformowała w Polskim Radiu, że "na dniach" ma otrzymać wyniki badań przekrojowych.
- Mamy cztery osoby chętne, przebadane sondażowo - wskazała. Z informacji przekazanych przez Michnika wynika, że Lewica otrzyma wspomniane wyniki w najbliższą środę, wówczas mają rozpocząć się rozmowy z kandydatami.
Dotychczas w wypowiedziach członków ugrupowania najczęściej pojawiały się dwa nazwiska: szefowej MRPiPS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz wicemarszałkini Senatu Magdaleny Biejat. Wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela powiedział PAP, że Lewica rozważa wielu potencjalnych kandydatów na urząd prezydenta, w tym również posła Łukasza Litewkę czy wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Z kolei europoseł Krzysztof Śmiszek podkreślił, że Lewica "robi wszystko, by ich kandydatką była kobieta".
W październiku br. partia Razem, która dotychczas współtworzyła Lewicę, podjęła decyzję o opuszczeniu koalicyjnego klubu parlamentarnego i utworzeniu własnego koła. Rzecznik prasowy Razem Mateusz Merta pytany przez PAP, czy partia zaprezentuje własnego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich, poinformował, że zadecydują o tym nowe władze, które wkrótce zostaną wybrane w wewnętrznych wyborach powszechnych. Wybory mają odbyć się w dniach 28 listopada - 1 grudnia. Merta przekazał również, że na ten moment nie są prowadzone żadne rozmowy z Lewicą w sprawie wystawienia wspólnego kandydata.
Kandydaci innych partii
W sobotę kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta został - wyłoniony w prawyborach - prezydent stolicy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Uzyskał 74,75 proc. głosów, zaś szefa MSZ Radosława Sikorskiego poparło 25,25 proc. głosujących. Uprawnionych do głosowania było ponad 25 tys. działaczy partii wchodzących w skład KO; w czasie prawyborów oddało 22 tys. 126 głosów. Natomiast w niedzielę ogłoszono, że w wyborach wystartuje prezes Instytutu Pamięci Narodowej i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karol Nawrocki. Politycy PiS mówią, że Nawrocki jest kandydatem bezpartyjnym, obywatelskim, ale popieranym przez ich ugrupowanie.
Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Anna Maria Żukowska: