TV
Pogoda
Wideo
Niebawem minie rok od oficjalnego ogłoszenia stanu epidemii na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Nastąpiło to 20 marca 2020 r. na mocy rozporządzenia ministra zdrowia. „W okresie od dnia 20 marca 2020 r. do odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej ogłasza się stan epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2...”. Serwis SzczepimySię podał, że do niedzieli (7 marca) do godz. 10:30 w wykonano łącznie 3 951 104 szczepień przeciw COVID-19. Łącznie zaszczepiono ponad 2 mln 526 tys. osób. Z tego, po drugiej dawce jest już ponad 1 mln 424 tys. osób (3,7 proc. populacji). W sumie dotychczas do Polski dostarczono 4 466 360 dawek szczepionki, z czego w magazynie rezerw składuje się (przed wszystkim na drugie szczepienie) 218 150 dawek.
Wiceminister Kraska występując (8 marca) w Programie Pierwszym Polskiego Radia, powiedział, że ma nadzieję, iż do wakacji uda się zaszczepić 60-70 proc. Polaków (z tych, którzy wyrazili gotowość do dobrowolnego zaszczepienia się – przy. SE). Pod warunkiem, że nie będzie komplikacji w dostawach szczepionek. Waldemar Kraska liczy, że producenci dotrzymają słowa i faktycznie w II kwartale do Polski trafią „dość duże dostawy wolumenów”. Ponadto jest szansa, że szczepionek będzie więcej, bo kolejni ich producenci ubiegają się lub ubiegać będą się w Europejskiej Agencji Medycznej (EMA) o dopuszczenie swoich produktów do obrotu.
Z akcji szczepień zadowolony jest minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Wyraził to także w Programie Pierwszym PR. Uważa, że z 590 tys. nauczycieli, którzy wyrazili wolę do zaszczepienia się, pierwszą dawkę przyjęło już 90 proc. Wg danych z piątku iniekcji poddało się 400 tys. „belfrów”. W sobotę i niedzielę też ich szczepiono. – Zgodnie z tym co zapowiadaliśmy, w pierwszej dekadzie marca wszyscy powinni zostać zaszczepieni – ogłosił minister Czarnek. Mniej pocieszające wieści ogłosił via radio (Radio Plus) rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz. Jeśli ktoś liczył, że Wielkanoc będzie świętowana tak, jak przed epidemią, to się rozczaruje.
– Na pewno będą to jeszcze święta, które powinniśmy spędzić jedynie w gronie najbliższych osób. Jeżeli chcemy, żeby późna wiosna i wczesne lato były okresem, kiedy obostrzeń będzie coraz mniej, kiedy koronawirusa będzie coraz mniej, to te święta będziemy musieli spędzić jeszcze tak jak wcześniejsze święta Wielkiejnocy i ostatnie święta Bożego Narodzenia – podał rzecznik. Poinformował także, że dzienne liczby zachorowań na COVID-19 mogą w w drugim tygodniu marca sięgnąć 18-20 tys. przy średniej wynoszącej ok. 15 tys. zakażeń. Pocieszające w tym jest to, ż nastąpiło lekkie spowolnienie dynamiki wzrostu zachorowań. Stan ten może zmienić się, jak to już nieraz doświadczaliśmy, w każdej chwili.
