Jarosław Szymczyk

i

Autor: Tomasz Golla/Super Express Jarosław Szymczyk

ZASKAKUJĄCE WIEŚCI

Kibol bawił się na weselu córki gen. Jarosława Szymczyka?! Szef KGP zabrał głos

2023-03-31 11:39

O gen. Jarosławie Szymczyku od pewnego czasu jest bardzo głośno. Wszystko zaczęło się od wybuchu granatnika w gmachu KGP. Teraz zaś "Gazeta Wyborcza" donosi, że na weselu córki Szymczyka miał się bawić człowiek mający na bakier z prawem - Daniel K., podejrzewany o udział w działaniach zorganizowanej grupy przestępczej. Co na to generał polskiej policji? Szef KGP jasno odniósł się do tych doniesień.

Kibol bawił się na weselu córki szefa policji Jarosława Szymczyka

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", córka gen. Jarosława Szymczyka brała ślub w 2017 roku. Na wesele zaproszona została jej koleżanka Maria, która jako osobę towarzysząca zabrała na uroczystość swojego partnera Daniela K. Traf chciał, że mężczyzna to śląski raper związany ze środowiskiem kibolskim. Na pierwsze mecze zaczął chodzić jeszcze jako nastolatek, miał też brać udział w polowaniach na kibiców przeciwnych drużyn. - W 2014 r. Daniel K. został członkiem Torcidy, kibolskiego środowiska Górnika, a jej członkowie występowali w teledyskach jego zespołu. Według Prokuratury Krajowej grupa, kierowana wtedy przez Arkadiusza L., ps. Mały, siłą przejął kontrolę nad półświatkiem najpierw w Zabrzu, a potem w Gliwicach i Bytomiu - czytamy w "GW". W 2019 roku doszło do zatrzymania Daniela K. przez antyterrorystów i oficerów z CBŚP. W prokuraturze K. postawiono mu zarzut udziały w zorganizowanej grupie przestępczej, a także handlu narkotykami, stosowania gróźb oraz zleceń podpaleń samochodów dilerów. K. poszedł na współpracę z policją. aktualnie, jak podaje "GW" ma on status świadka koronnego. 

Sprawa rapera Daniela K. Partnerka zapytała o niego córkę gen. Szymczyka 

K. miał poprosić swoją partnerkę, a koleżankę córki Szymczyka, by ta zapytała swojego ojca o całą sprawę, to był pomysł K. Gdy Daniel K. został zatrzymany, jego żona poprosiła córkę policjanta o pomoc. - „Ona [córka szefa policji] kazała mi dać dane pani prokurator, że zapyta tatę, żeby dowiedział się, co chodzi. Ona nie powiedziała mi, czy coś się dowiedziała" – zeznała w prokuraturze Maria H.K., partnerka Daniela K., czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Szef KGP tłumaczy: Nie sprawdzam znajomych dzieci

O postać K. i całą sprawę "Gazeta Wyborcza" zapytała gen. Jarosława Szymczyka. Policjant wyjaśnił, że nie sprawdzał w policyjnych systemach, jakich znajomych ma jego córka, ani też nie sprawdzał kogo zaprosiła na swoje wesele: - Nie tylko nie mam takiego zwyczaju, ale przede wszystkim nie mam prawa tego robić. Byłoby to przekroczeniem uprawnień. Z policyjnych baz danych można bowiem korzystać w ściśle określonych przypadkach i nie ma wśród nich „sprawdzania znajomych własnych dzieci" - odpowiedział "GW" generał. Szymczyk przyznał też, że z Danielem K. nigdy nie rozmawiał i nie miał wiedzy o tym, że człowiek ten jest w policyjnych materiałach dotyczących kibolskiej grupy "Torcida": - Po objęciu stanowiska wprowadziłem takie mechanizmy, dzięki którym ani ja, ani moi przełożeni, nie znamy szczegółów operacyjnych działań policji. To daje gwarancje bezpieczeństwa prowadzonych operacji - podkreślił Szymczyk w rozmowie z "GW". Co do Daniela K. potwierdził, że córka pytała go o partnera koleżanki, ale poprosił ją wówczas: - Żeby nie interesowała się moją pracą. I to zakończyło temat - skomentował sprawę gen. Szymczyk. 

NIŻEJ ZOBACZYSZ ZDJĘCIA SIEDZIBY SZYMCZYKA, W KTÓREJ DOSZŁO DO ODPALENIA GRANATNIKA, NATOMIAST DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ ZDJĘĆ - OŚWIADCZENIE GEN. SZYMCZYKA:

Gen. Jarosław Szymczyk wystosował oświadczenie po publikacji "Gazety Wyborczej", która dotyczyła także jego córki. Oświadczenie szefa KGP został opublikowane na stronie policji, oto jego pełna treść: 

W związku z dzisiejszą publikacją artykułu pt. „Gangster w otoczeniu komendanta” na łamach Gazety Wyborczej insynuującą moją znajomość z mężczyzną podejrzewanym o handel narkotykami oświadczam, że nie znam tego człowieka i nigdy z nim nie rozmawiałem. Jest on dla mnie zupełnie obcą osobą. Nigdy też w żaden sposób nie wpływałem na tok prowadzonego w jego sprawie postępowania i nigdy tym postępowaniem się nie interesowałem. Ten człowiek bez żadnej taryfy ulgowej został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji i tymczasowo aresztowany decyzją sądu. O jego zatrzymaniu i aresztowaniu dowiedziałem się już po fakcie.

Za bezprawne i niedopuszczalne uważam użycie przez redaktora Marcina Pietraszewskiego pełnego imienia i nazwiska mojej córki, która do momentu aresztowania nie wiedziała nic o kryminalnej przeszłości męża swojej koleżanki.

Już w pierwszych godzinach po publikacji artykułu moje dziecko stało się obiektem fali okrutnego hejtu. To efekt cynicznego, pozbawionego wyobraźni i profesjonalizmu artykułu, który odbieram jako atak na osobę mi najbliższą. Moja córka nie jest osobą publiczną i ma pełne prawo do prywatności.

Atak na moje dziecko, podanie jej pełnych danych oraz konsekwencje, jakie obecnie ponosi, a także stan psychiczny, w jakim się znalazła, to powód, dla którego przeciwko autorowi artykułu kieruję sprawę na drogę sądową. 

gen. insp. Jarosław Szymczyk

Komendant Główny Policji

Express Biedrzyckiej - płk Maciej MATYSIAK [25.01.2023]
Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają