Po zakończeniu czwartkowego wywiadu w Telewizji Republika Karol Nawrocki pojawił się na zewnątrz siedziby stacji. Przy ul. Wiejskiej, czekali na niego dziennikarze, pracownicy telewizji i sympatycy. Prezydent zdecydował się na kilka chwil bezpośredniego kontaktu. Zdjęcia wykonane na miejscu pokazują, że rozmawiał z zebranymi, rozdawał autografy i chętnie pozował do zdjęć.
Na fotografiach widać momenty, w których Karol Nawrocki wchodzi w naturalną interakcję z obecnymi. Wykonuje selfie, ściska dłonie, podpisuje notatniki, zatrzymuje się przy dziennikarzach. W niektórych ujęciach unosi rękę z telefonem jednego z sympatyków, by zrobić wspólne zdjęcie. Na innych uśmiecha się i rozmawia z osobami, które podeszły po zakończeniu rozmowy w studio.
W końcu przerwał milczenie. Karol Nawrocki o hejcie na córkę: „Bardzo ją kocham"
To kolejny sygnał, że prezydent elekt chce utrzymać bezpośredni kontakt z obywatelami. Choć oficjalnie nie rozpoczął jeszcze urzędowania, już dziś pokazuje się publicznie jako lider otwarty na ludzi, także w mniej formalnych okolicznościach.
Wywiad z Holecką, kontakt z wyborcami. Nawrocki buduje nowy styl?
Wieczorne spotkanie z dziennikarką Danutą Holecką było drugim powyborczym wywiadem Karola Nawrockiego. Wcześniej rozmawiał z telewizją wPolsce24, gdzie zapowiedział m.in. nominacje do swojej kancelarii i współpracę z premierem Donaldem Tuskiem w sprawach ważnych dla obywateli.
W rozmowie z Holecką mówił m.in. o hejcie, który dotknął jego córkę, o inicjatywach ustawodawczych i funduszu technologii przełomowych.
Prezydent elekt w stylu kampanii. "To kontynuacja bezpośredniości"
Choć nie było to zapowiedziane spotkanie, Karol Nawrocki zachował się w sposób spójny z tym, co pokazywał w trakcie kampanii – bezpośrednio, z otwartością na zwykłą rozmowę. W mediach społecznościowych pojawiły się już pierwsze komentarze określające jego zachowanie jako „ludzkie” i „naturalne”. Inni zauważają, że taka forma obecności może stać się cechą rozpoznawalną jego prezydentury.
Zgromadzeni pod siedzibą stacji nie byli przypadkowi – część z nich to sympatycy, którzy śledzą działania Nawrockiego od dłuższego czasu. Inni – jak wynika z rozmów – znaleźli się tam spontanicznie. Jedno jest pewne: moment ten został zarejestrowany i stanie się częścią wizerunku prezydenta, zanim jeszcze rozpocznie formalnie urzędowanie.