Beata Kempa

i

Autor: Tomasz Radzik Beata Kempa

Kempa OSKARŻA dziennikarza o bycie RASOWYM LEMINGIEM

2016-11-16 12:16

Dziennikarz Konrad Piasecki nie ma ostatnimi czasy lekkich rozmówców. Ledwie w jego porannej rozmowie w Radiu ZET pouczał go były prezydent Bronisław Komorowski słowami: - Jaki ma sens rozliczanie poprzednich ekip? Dziś weź się pan do roboty i zacznij rozliczać obecną władzę!- a już dostało mu się od przedstawiciela drugiej strony sceny politycznej. Tym razem Piaseckiemu bycie "rasowym lemingiem" zarzuciła szefowa KPRM Beata Kempa.

Prowadzący audycję Piasecki starał się porozmawiać ze swoim gościem o artykule z tygodnika "Newsweek". Zarzucono w nim partii Solidarna Polska nieprawidłowe wydawanie unijnych środków (rzekoma organizacja konwentu partyjnego zamiast konferencji klimatycznej, na którą uzyskano dotację) i wskazywano na niektóre z datków wspierających tę partię (np. niepracująca żona Tadeusza Cymańskiego wpłaciła 44 tysiące zł). Riposta Kempy była błyskawiczna i bardzo kolokwialna: - Pan to łyka?

Następnie zrobiło się jeszcze ciekawiej, gdy szefowa KPRM stwierdziła: - Przede wszystkim finanse partii były, finanse przede wszystkich naszych europosłów Solidarnej Polski, bardzo dokładnie badane przez audyty, jeśli pan pozwoli, rozumiem, że już pan nabiera powietrza i jako rasowy leming bardziej wierzy… Wierzy „Newsweekowi”, który ma za zadanie kształtować myślenie rasowych lemingów

 

 

Na tym jednak się zakończyło, gdyż następnie z ust Kempy padło: - Ale ja myślę, że taki leming, który włączy, włączy, włączy myślenie…to w tym momencie panie redaktorze uzna pan fakty, których jakoś „Newsweek” nie opisał. Ponadto z pobłażaniem podkreśliła również: - Ja rozumiem, że jest pan dziennikarzem, z całym szacunkiem, może pan mieć problem z odczytywaniem przepisów prawa...

Piasecki do wszystkich przytyków odniósł się słowami: - Stosuje pani głównie argumenty ad personam. To rozpaczliwe. Ona z kolei postawiła tezę, że dziennikarz chce zakrzyczeć rok pracy rządu i wpisał się w retorykę przeciwników politycznych partii. Po emisji dziennikarza pocieszał m.in. Janusz Palikot:

 

 

Zobacz także: Komorowski POUCZA dziennikarza: Weź się pan do roboty...