Kazimierz Marcinkiewicz przeżywa kryzys?! To przez samotność i brak pracy?

2014-10-03 14:45

Kryzys zawodowy i ciągłe plotki o jego rozstaniu z Isabel ewidentnie dają popalić Marcinkiewiczowi. Niegdyś jeden z najbardziej rozchwytywanych doradców biznesowych dziś ma problemy ze znalezieniem pracy. Wygląda na to, że ogień, który płonął między nim a jego o 20 lat młodszą żoną również się wypalił.

Już jakiś czas temu pisaliśmy o dramacie jaki przeżywa Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier nie wygląda na szczęśliwego. Gdziekolwiek się nie pojawi, towarzyszą mu melancholia i smutek. Było tak chociażby na jednym z ostatnich meczów Legii Warszawa.

Zawsze zadbany i modny były premier pojawił się na stadionie nieogolony, a jego twarz wyrażała tylko jedno – zmęczenie. Szary naznaczony lekką siwizną kilkudniowy zarost sprawiał, że Marcinkiewicz wyglądał dosłownie na wycieńczonego. Nie dało się również nie zauważyć, że tym razem nie zadbał o swój strój, tak jak robił to niegdyś. Idealnie skrojoną marynarkę zastąpiła dresowa bluza.

Takiego Kazimierza Marcinkiewicza jeszcze nie widzieliśmy. Nie wierzyliśmy wręcz, że ten zarośnięty i opuchnięty gość na meczu Legia Warszawa - Lech Poznań to może być on.

Zobacz też: Kazimierz Marcinkiewicz samotny na meczu. Gdzie była Isabel?

Powodów kryzysu może być dużo. Po pierwsze, kwestia związku byłego premiera. Wciąż powtarzane w mediach plotki o rzekomych planach rozwodowych Isabel i Kazimierza Marcinkiewicza mogą wpędzić w prawdziwą depresję.

Jak napisano jakiś czasu temu w "Życiu na gorąco" - Isabel nie chce dać Kazimierzowi rozwodu i wolności. Podobno młoda małżonka ma inny pomysł na życie. Isabel marzy o tym, by zostać mamą. Nic dziwnego, w końcu to młoda kobieta. Ciężko stwierdzić co na to Kazimierz Marcinkiewicz, który do młodzików już nie należy, a dzieci ma już całą gromadkę.

Zdaje się, że również w interesach były premier nie radzi sobie tak jak kiedyś. Jako pracownik amerykańskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs Marcinkiewicz zarabiał prawdziwe kokosy. W mediach pojawiały się informacje, że na jego konto mogły wpływać kwoty w wysokości nawet 500 tys. zł!

Dziś podobno mówi się głośno o tym, że Marcinkiewicz jako doradca biznesowy nie jest już tak rozchwytywany jak kiedyś. Podobnie wyglądają poszukiwania pracy przez Marcinkiewicza w polityce. Były polityk krytykuje PiS, podlizuje się PO, ale nadal nie znalazł zatrudnienia. Może przyszłoroczne wybory parlamentarne pozwolą mu w końcu wrócić na polityczne tory?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail