Kazik Staszewski

i

Autor: AKPA

Kazik uderzył w Kaczyńskiego i wywołał BURZĘ. Czołowi politycy PiS reagują. MOCNE!

2020-05-17 8:36

Spore kontrowersje w społeczeństwie wywołał fakt, że 10 kwietnia Jarosław Kaczyński odwiedził warszawski Cmentarz Powązkowski, choć z powodu koronawirusa był on zamknięty. Swoje krytyczne zdanie na ten temat postanowił przedstawić w muzycznym utworze Kazik Staszewski. Opublikowanie tego nagrania na antenie Programu III Polskiego Radia doprowadziło właśnie do trzęsienia ziemi w tej stacji (wypowiedzenie złożył m.in. legendarny Marek Niedźwiecki). Głos w tej bulwersującej sprawie postanowili zabrać prominentni politycy PiS: Joachim Brudziński i Piotr Gliński.

W piątkowym wydaniu Listy Przebojów Marka Niedźwieckiego wygrał Kazik Staszewski ze swoją piosenką „Twój ból jest lepszy niż mój“. Piosenkarz odnosi się w niej do sytuacji, gdy w czasie zagrożenia koronawirusem Jarosław Kaczyński składał wiązanki kwiatów na cmentarzu. Kilka godzin później głosowanie zostało jednak unieważnione. - Wprowadzono piosenkę spoza listy, nadto dokonano manipulacji przy liczeniu głosów oddawanych na poszczególne piosenki, co zafałszowało wynik końcowy - tłumaczył dyrektor i redaktor naczelny programu Trzeciego Tomasz Kowalczewski. To sprawiło, że legendarny prezenter złożył wypowiedzenie, a wraz z nim m.in. współpracujący ze stacją Dawid Podsiadło czy też zespół Organek.

W mediach społecznościowych informacja o odejściu Niedźwieckiego i rzekomej cenzurze w radiu wywołała ogromne poruszenie. Wieloletni słuchacze stacji zapowiedzieli, że ta kropla przelewa ostatecznie czarę goryczy. Do sprawy postanowił odnieść się bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, Joachim Brudziński. Napisał on: – Atakowanie Jarosława Kaczyńskiego za to, że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku, złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim. Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik, ale zdejmowanie z Radiowej Trójki informacji o wygranej w liście przebojów piosenki Kazika (moimi zdaniem niesprawiedliwą w swej treści), jest albo przejawem głupoty albo czyjejś złej woli. W wolnym kraju artysta ma prawo do swojej artystycznej (czasami niemądrej) interpretacji zdarzeń.

Później dodał jeszcze:

Minister kultury Piotr Gliński również zabrał głos w tej sprawie na Twitterze. Jak napisał: – Zgadzam się z Joachimem Brudzińskim. Zdarza się, że niektórzy artyści śpiewają głupstwa. Nawet bulwersujące. Ale jednak bardziej bulwersujące jest zdejmowanie piosenki za »nieprawomyślność«. To chyba jakaś prowokacja. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju i minister kultury nie musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami władz publicznego radia.

Politycy od kuchni wirtualnie w domu Adama Andruszkiewicza