Donald Tusk pocieszany przez rodzinę po utracie uprawnień
Do domu polityka przyjechała Kasia Tusk, która z reguły parkuje przed domem. Tym razem jednak zajechała za dom, tak jakby chciała uniknąć błysku fleszy. Trudno jej się dziwić, sytuacja na pewno nie jest łatwa, szczególnie pod względem wizerunkowym. Polityk mógł liczyć także na wsparcie swojej żony.
ZOBACZ Donald Tusk stracił prawo jazdy. Skomentował spotkanie z policją
Małgorzata Tusk wracając z tenisa kupiła ciasto, zapewne po to, aby - podobnie, jak córka - pocieszyć Donalda Tuska. Jest to o tyle nietypowe, że z reguły to przewodniczący PO kupował po tenisie ciasto, ale tym razem z racji utraty uprawnień, raczej nie zaprzątał sobie tym głowy.
Donald Tusk przekroczył prędkość i stracił prawo jazdy
W sobotę dotarły do mediów informacje o zatrzymaniu w okolicach Mławy kierowcy Skody, który pędził 107 km/h w terenie zabudowanym (przy ograniczeniu do 50 km/h). Okazało się, że za kierownicą siedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. Informacje potwierdził sam polityk na Twitterze, jak i poseł PO Jerzy Borowczak w rozmowie z "Super Expressem".
- Za swoje grzechy trzeba płacić, wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, także Donald Tusk. Na pewno nie powinien jechać Donald 107 km/h. W terenie zabudowanym nie można tam tyle jechać, trzeba uważać - komentował poseł PO.