Kasia Tusk urodziła córkę Lilianę na początku ubiegłego roku i unika pokazywania w mediach społecznościowych twarzy dziewczynki. Tym razem mogła jednak opublikować to, co pojawiło się w telefonie w ciągu kilku minut - w czasie, w którym telefonem zajmowała się jej córka.
Na zdjęciu, które opublikowała Kasia Tusk, widać masę przypadkowych zdjęć i screenshotów z filmów wykonanych przez Lilianę. Blogerka opatrzyła je żartobliwym wpisem: "Karna stópka za to, że mama zostawiła telefon bez opieki".