Mimo, że szczepionki na koronawirusa cieszą się sporym zainteresowaniem, część Polaków nadal nie chce się szczepić. Według prof. Guta, który w rozmowie z "Super Expressem" proponuje, aby takie osoby karać finansowo, nie sprzyja to ustąpieniu epidemii. Zdaniem najsłynniejszego wirusologa osoby, które nie chcą się szczepić nie muszą..."chodzić do restauracji". Czy rzeczywiście restrykcje tego typu są w porządku? zapraszamy do komentowania!
„Super Express”: – Mimo że coraz więcej osób decyduje się na to, aby zaszczepić się przeciw koronawirusowi, nadal wielu Polaków pozostaje niechętnych szczepieniom. W związku z tym pojawiają się sugestie, aby osoby, które nie chcą korzystać ze szczepień, nie mogły korzystać z obsługi medycznej, w ramach NFZ. Popiera pan taki pomysł?
prof. Włodzimierz Gut: – Nie bardzo.
– Dlaczego?
– Jeżeli człowiek płaci za ubezpieczenie, zdecydowanie powinien mieć możliwość korzystania z państwowego systemu ochrony zdrowia. Nie popieram takiego pomysłu. Nie popadajmy w paranoję i nie róbmy cyrku. Inaczej sytuacja wygląda, gdy ktoś nie chce się szczepić.
– To znaczy?
– Jeżeli ktoś nie chce się szczepić i z premedytacją będzie zakażał innych, powinien ponieść konsekwencje swojego wyboru.
– Jakie?
– Najbardziej dotkliwe zawsze są konsekwencje finansowe. Myślę, że w tym przypadku kara finansowa byłaby trafnym rozwiązaniem.
– Rozumiem, że kary finansowe nie powinni dotyczyć tych, którzy z przyczyn zdrowotnych nie mogą się zaszczepić?
– Jeżeli ktoś nie może się zaszczepić z uwagi na stan zdrowia, nie powinien mieć z tego tytułu problemów, o których rozmawiamy. Co więcej, są osoby, które chciałyby się zaszczepić, ale nie mogą. Powinniśmy kierować się ich dobrem i szczepić się, aby uzyskać odporność zbiorową, która niezaszczepionym zapewni bezpieczeństwo.
– Wróćmy jednak do tych, którzy po prostu nie chcą się szczepić. Powinni mieć wstęp do restauracji i innych miejsc publicznych?
– Uważam, że nie wszyscy muszą chodzić do restauracji. Jeśli ktoś stanął okoniem i nie chce się szczepić, nie musi również spożywać posiłku w restauracji. Nie jesteś zaszczepiony? Nie musisz chodzić do knajpy. Cały czas podkreślam, jeśli więcej osób będzie zaszczepionych, jest szansa, aby sprawniej wrócić do względnej normalności.
– Wiele osób pyta: ilu Polaków powinno zostać zaszczepionych, aby społeczeństwo osiągnęło odporność zbiorową?
– Na początku epidemii mówiono, że 60 proc. Jednak od kiedy wybuchła epidemia, mówiłem, że aby osiągnąć odporność zbiorową, 85 proc.społeczeństwa musi się zaszczepić. Najlepiej szczepionką, która ma dwie dawki. To właśnie taka szczepionka daje większą odporność.
Rozmawiała Sandra Skibniewska