
Karol Nawrocki postanowił dołączyć do szerokiego grona polityków z całego świata, którzy skomentowali awanturę w Białym Domu. "Zamiast podsycania sporu, zajmijmy się budową porozumienia USA-Ukraina" - napisał na Twitterze.
Jakiś czas później na tej samej platformie pojawił się wpis Donalda Tuska. "Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia. Dlatego stawka tych wyborów jest wysoka jak nigdy dotąd. I niech nikt już nie udaje, że tego nie widzi. Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór" - mogliśmy przeczytać.
W kolejnym poście premier wyraził wsparcie dla Wołodymyra Zełenskiego i narodu ukraińskiego. Do tych wypowiedzi nawiązał właśnie Karol Nawrocki, który chciał wbić szpilę w Donalda Tuska.
- "Polska wykonała świetną robotę". Nie marnujmy tego emocjonalnymi wpisami D. Tuska. Zamiast podsycania sporu zajmijmy się budową porozumienia USA-UA. To kwestia naszego bezpieczeństwa - stwierdził kandydat na prezydenta.
To z kolei skomentowała Anna Maria Żukowska z Lewicy, która ostro skrytykowała tę wypowiedź.
- Ani jedno słowo, które Pan napisał, nie wnosi niczego realnego do dyskusji. Wpis jest za to puste, złośliwy i zarazem naiwny - napisała.
Kłótnia Zełenskiego i Trumpa
Spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu początkowo przebiegało w stosunkowo dobrej atmosferze, ale zakończyło się bezprecedensową kłótnią. Rozmowa przerodziła się w sprzeczkę, gdy włączył się do niej wiceprezydent USA JD Vance, który oskarżył Zełenskiego o brak szacunku.
W czasie rozmowy z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym Trump wielokrotnie przekonywał, że nie staje po stronie Rosji, a jego celem jest wynegocjowanie umowy i zakończenie wojny. W odpowiedzi Zełenski podkreślał natomiast, że Władimirowi Putinowi nie można wierzyć, i określał go mianem terrorysty i zabójcy.
Trump stwierdził też, że gdyby nie pomoc USA Ukraina przegrałaby wojnę w dwa tygodnie. Zełenski odparł drwiąco: "Ok, słyszałem to od Putina - w trzy dni".
Po kłótni Trump zerwał rozmowy, a Ukraińcy zostali wyproszeni – przekazało źródło stacji CNN. Planowana wspólna konferencja prasowa Trumpa i Zełenskiego została odwołana, a obie strony nie podpisywały zgodnie z zapowiedziami umowy o minerałach.
W naszej galerii zobaczysz, jak wyglądało spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego: