Odkąd wybuchła pandemia koronawirusa, służba zdrowia skupiona jest na leczeniu chorych na Covid-19. Przychodnie nie funkcjonują – udzielają tylko porad zdalnie. Odwołano też część zabiegów w szpitalach. – Mamy sygnały od podopiecznych, że wielu onkologów zamknęło gabinety – przyznaje Magdalena Sulikowska z fundacji Alivia, pomagającej chorym na raka.
Rząd odmraża gospodarkę, ale dostęp do medycyny jest wciąż utrudniony. – Bez przywrócenia zabiegów dla osób z chorobami kardiologicznymi oraz onkologicznymi już za 2-3 miesiące można się spodziewać zwiększenia ich śmiertelności – mówi Dariusz Dudek, szef kardiologów interwencyjnych w Europejskim Towarzystwie Kardiologicznym.
Ekspert dodaje, że do szpitali w Europie zgłasza się teraz o 40 proc. mniej pacjentów z zawałem. –Chorzy zostają w domu, bo boją się koronawirusa. Muszą jednak szukać pomocy, inaczej nabawią się poważnej niewydolności serca – tłumaczy prod. Dudek.
Zawrzało w Platformie. Sikorski w EUFORII. Wiadomo, co z Tuskiem. Reszta się wkurzy
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup gazetę online