- Niedziela, kiedy miały odbyć się wybory, to był dla mnie pierwszy spokojniejszy dzień od wielu tygodni. Była świetna pogoda, więc postanowiliśmy wybrać się z żoną, moim bratem i jego dziećmi na kajaki – mówi Bosak, który na początku lutego tego roku ożenił się z piękną Kariną.
Kandydat Konfederacji poczuł luz, bo wreszcie mógł zrzucić garnitur, z którym nie rozstawał się od tygodni. Ba, mało tego! Było tak pięknie i swobodnie, że polityk zdjął nawet koszulkę i wiosłował, prezentując swoje muskuły! - Z przyjemnością obserwowałem, jak wygląda Świder. Małżonce też się bardzo podobało, choć były momenty lekko stresujące. W pewnym momencie zaplątaliśmy się w jakieś gałęzie – wspomina weekend na wodzie Krzysztof Bosak.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj