Szymon Hołownia od początku swojej kariery politycznej stawiał na wizerunek kandydata spoza układów, który łączy ludzi i stawia na merytoryczną debatę. Jednak objęcie funkcji marszałka Sejmu sprawiło, że jego polityczna aktywność skupiła się przede wszystkim na zadaniach związanych z organizacją prac parlamentu. Tymczasem kampania prezydencka wymaga innej dynamiki – wyrazistych wystąpień, wyraźnej obecności w mediach i zdecydowanego przekazu, który przyciągnie uwagę wyborców.
Anna Maria Żukowska na wizji tak nazwała ofiary rzezi wołyńskiej! Nie zamierza przepraszać!
"Myślę, że najbliższy sztab pana Hołowni, zarówno ten składający się z Polski 2050 i z PSL, musi wyciągnąć wnioski z dotychczasowej małej aktywności. Rozumiem, że funkcja marszałka, drugiej osoby w państwie, to ważna pozycja i dobry także obszar do promowania się, ale z pewnością niekoniecznie w kampanii prezydenckiej, więc rzeczywiście wydaje się, że to taki ostatni dzwon na to, żeby sztab przemyślał strategię i zaangażowanie Szymona Hołowni i liderów obu ugrupowań, tak żeby ta kampania była bardziej wyrazista" – powiedział Sawicki.
Brak wyrazistości problemem kampanii?
Choć Szymon Hołownia pełni funkcję marszałka Sejmu, jego aktywność jako potencjalnego kandydata na prezydenta pozostaje stosunkowo niska. Zdaniem Sawickiego, stanowisko to daje szerokie możliwości budowania rozpoznawalności, ale samo w sobie nie wystarczy, by skutecznie rywalizować w wyścigu o najwyższy urząd w państwie.
"Ostatni dzwon" dla Hołowni
W opinii polityka PSL, liderzy Polski 2050 i PSL powinni jak najszybciej skorygować strategię i zwiększyć widoczność Hołowni w przestrzeni publicznej. Kampania wymaga wyrazistości i bardziej zdecydowanego przekazu, by konkurować z silniejszymi kandydatami.
Czy Trzecia Droga zdoła poprawić swoje notowania? Najbliższe tygodnie pokażą, czy Hołownia odpowie na wezwanie do większej aktywności.
Poniżej galeria: Tak się zmieniał Marek Sawicki.