express biedrzyckiej

Kamiński bez litości: Kaczyński z Dudą ukradli nam czas i pieniądze

2024-02-26 12:07

Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że do Polski wreszcie popłynie 600 mld zł z KPO. Problem jednak w tym, że wg części ekspertów z 56 zaplanowanych inwestycji 43 mogą w ogóle nie zostać zrealizowane do 31 sierpnia 2026 r. A to oznacza, że pieniądze przepadną. Do sprawy odniósł się dziś w programie "Express Biedrzyckiej" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. - Trzeba zrobić wszystko żebyśmy wyszli z tego kryzysu, do którego doprowadziło gigantyczne opóźnienie z przypływem pieniędzy z KPO. Ten czas, który nam ukradł Kaczyński z Dudą jest czasem straconym (...) przez osiem lat kradli i pieniądze i nasz cenny polski czas - stwierdził polityk PSL-Trzeciej Drogi.

Michał Kamiński odniósł się także do kwestii związanych ze współpracą rządu z prezydentem i do perspektyw przywracania w Polsce praworządności.

Kamila Biedrzycka: Premier poinformował, że do Polski wreszcie popłynie 600 mld zł z KPO. Problem jednak w tym, że wg części ekspertów z 56 zaplanowanych inwestycji 43 mogą w ogóle nie zostać zrealizowane do 31 sierpnia 2026 r. A to oznacza, że pieniądze przepadną.

Michał Kamiński: Teraz trzeba zrobić wszystko żeby fatalne rządy Dudy, Morawieckiego i Kaczyńskiego nie przyniosły tak złych skutków, o których pani mówi. Trzeba zrobić wszystko żebyśmy wyszli z tego kryzysu, do którego doprowadziło gigantyczne opóźnienie z przypływem pieniędzy z KPO.

- Pytanie czy w ogóle da się to zrobić.

- Miejmy nadzieję, że się da. Każdy z tych przypadków jest inny i w każdym postawimy najlepszych ekspertów. Będą tu zaangażowane i samorządy i rząd, żebyśmy ten stracony przez PiS czas nadrobili. Wielu polityków, w tym ja, od samego początku kryzysu z KPO mówiło, że to jest gigantyczny problem, który zostawia Polsce rząd PiS nie rozwiązując tego konfliktu. Dzisiaj dzięki wysiłkowi Donalda Tuska udało nam się to zrobić. To jest niestety stracony czas, którego Polska już nie odzyska. Ten czas, który nam ukradł Kaczyński z Dudą jest czasem straconym i nad tym należy ubolewać. Cieszyć się jednak możemy z tego, że choć przez osiem lat kradli i pieniądze i nasz cenny polski czas, to ten czas grabieży się skończył.

- PiS przedstawia dziś jednak fakt odblokowania pieniędzy z KPO jako swój sukces i efekt wieloletnich „działań” rządu premiera Morawieckiego.

- No jasne… ja się nie zdziwię, że Jarosław Kaczyński wygrał Bitwę pod Grunwaldem, ochrzcił Polskę w 966 r., pokonał kogo trzeba pod Kircholmem itd. Mogą sobie mówić co chcą. To są ludzie, którzy z awantury z Europą o te pieniądze zrobili swój sztandar. Najpierw mówili, że te środki są bardzo potrzebne, później mówili, że są w ogóle niepotrzebne i że sobie bez nich poradzimy, więc naprawdę… dziś sobie Jarosław Kaczyński może mówić, że to nie Mieszko I a on ochrzcił Polskę. (…)

- Pamiętamy, że warunkiem do wypłaty pieniędzy z KPO było wypełnienie kamieni milowych. Jakie kamienie milowe wypełnił rząd Donalda Tuska?

- Odsunął PiS od władzy.

- To nie był kamień milowy.

- Ale tak naprawdę to jest gwarancja wypełnienia tych kamieni milowych. Bo tu chodzi o to czy Europa ma do nas w tej sprawie zaufanie czy też nie.

- Czyli PiS mówiło prawdę twierdząc, że tak naprawdę chodziło o wymianę rządu, nic więcej?

- Ale to i my mówiliśmy, że chodzi o zmianę rządu. Mówiliśmy bardzo wyraźnie: rząd PiS, deklaruje, że nie ustąpi Europie w kwestii praworządności. W związku z tym czemu i komu miała zaufać Unia Europejska? PiS mówiło, że nie pójdzie w tej sprawie na ustępstwa, więc Unia mówiła: nie damy wam pieniędzy. Do władzy przyszedł więc rząd, który w kampanii miał hasło przywrócenia praworządności, tak jak chcą tego Polacy i Unia Europejska. Uwierzono nam, że mimo kłopotów, wszystkie te obietnice wypełnimy. W tym nie ma nic dwuznacznego.

- Adam Bodnar przedstawił w Brukseli projekty 9 ustaw mających porządkować polski wymiar sprawiedliwości, ale doskonale wiemy, że proces legislacyjny w Polsce kończy się podpisem prezydenta. A prezydent mówi głośne „nie” proponowanym przez rząd zmianom i zapowiada weta. Co oznacza, że zmiany nie wejdą w życie.

- Jeśli ktokolwiek, w tym potencjalny następca Dudy z PiS, chce aby prezydencka kampania wyborcza odbywała się pod hasłem wypychania Polski z Europy, to ona z całą pewnością będzie szybko i jednoznacznie rozstrzygnięta. A jeśli Andrzej Duda, wraz z swoim obozem, będzie chciał wejść w buty kompletnie zbankrutowanej polityki i będzie blokował te pieniądze? Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby do tego doszło.

- Pan może sobie tego nie wyobrażać, ale doradcy prezydenta już teraz mówią o wecie.

- Prezydent mówił bardzo wiele różnych rzeczy, mówi różne rzeczy, czasem się zachowuje dobrze, czasem źle, trzeba po prostu prowadzić wobec niego aktywną politykę. Ja się cieszę, że Unia Europejska uwierzyła ministrowi sprawiedliwości rządu Donalda Tuska, że nasz rząd zrobi wszystko, aby europejskie normy były w Polsce przestrzegane. (…) Rozmawiała Kamila Biedrzycka