"Nocna zmiana" to program, w którym Kamila Biedrzycka oraz doktor Mirosław Oczkoś podsumowują tydzień w polityce. Nie zabrakło mocnych komentarzy i ironicznych opinii, a wszystko to wspólnie z widzami, którzy od godziny 21.30 mieli okazję wyrazić swoje zdanie.
Prowadzący poruszyli wiele gorących tematów. Zaczęli od stwierdzenia, że Donald Tusk zawojował Europę. Sprawę zaostrzenia prawa migracyjnego poparła całą Unia, a pomysły polskiego premiera zyskały powszechną akceptację. Sprawy bezpieczeństwa są najważniejsze, aż 82 proc. wyborców popiera deportacje nielegalnych imigrantów. Wiele kontrowersji wywołała nieobecność Polski na spotkaniu w Berlinie w sprawie Ukrainy, na co zareagował PiS ustami Mariusza Błaszczaka, który stwierdził, że Polska straciła pozycję, którą miała za PiS - rozgrywającego w Unii, co bardzo rozśmieszyło red. Biedrzycką i dr Oczkosia. Dosadnie podsumowała to pani Dorota, pisząc na czacie - " za rządów PiS nie mieliśmy nic do gadania, siedzieliśmy na oślej ławce".
Prowadzący zastanawiali się też czy Antoni Macierewicz jest ruskim agentem? Macierewicz od lat robi politykę na katastrofie smoleńskiej, to jest podłe - zauważył dr Oczkoś.
Gorący temat to wybory prezydenckie w 2025 roku. Czy będą prawybory w PiS, czy to Jarosław Kaczyński sam zadecyduje. Kandydatem PiS może okazać się Przemysław Czarnek. A PO wystawi najpewniej Trzaskowskiego, chociaż Radosław Sikorski nie jest bez szans
Leśnie dziadki z PSL - czyli ludowcy blokują związki partnerskie. Prowadzący przypomnieli, że tylko 3 państwa w Unii nie maja takiej ustawy. Red. Biedrzycka podkreśliła, że wyborcy PSL chcą związków partnerskich, a starzy działacze kłaniają się przed proboszczem.
Polecany artykuł: