Kamil Durczok zszokował internautów. To chyba najdziwniejszy coming out w ostatnich latach. Były dziennikarz "Faktów" TVN nie należy bowiem do społeczności LGBT i wyznał, że jest heteroseksualistą. Sensacji zatem niby żadnej nie ma, choć jest zaskakujące wyznanie miłości do... Donalda Tuska, którego swoją drogą też o odmienną orientację seksualną nikt nie podejrzewa. Wygląda zatem, że mamy do czynienia z miłością na zasadzie uczucia fana do idola. Tym pierwszym jest Kamil Durczok, a tym drugim - Donald Tusk, który właśnie z przytupem wrócił do krajowej polityki. Co konkretnie wyznał na Twittrze były prowadzący "Fakty" TVN? - Jestem hetero. Ale kocham #tusk, Na nasze szczęście wrócił. #PowrotTuska - napisał Kamil Durczok i... naraził się na drwiny koleżanek o kolegów z branży. "Auć" - komentował Marcin Dobski z portalu Salon24.pl. Z kolei Justyna Miziołek z Wprost.pl stwierdziła, że słowa Kamila Durczoka są "mega dziwne. - Nie zdarzyło mi się jeszcze pokochać polityka... - zaznaczyła dziennikarka.
CZYTAJ TAKŻE: Hanna Lis niszczy Szymona Hołownię! Wyciągnęła coś, co może ostatecznie pogrążyć Polskę 2050
W NASZEJ GALERII ZOBACZSZ, JAK PRZEZ LATA ZMIENIAŁ SIĘ KAMIL DURCZOK
Wygląda na to, że Kamil Durczok całym sobą dołączył do osób, które wiążą z powrotem Donalda Tuska duże nadzieje na zmianę w polskiej polityce. Anna Maria Zukowska z SLD jednak wylała na dawnego gwiazdora "Faktów" TVN kubeł zimnej wody. - I tak Pana nie uniewinni - napisała pod tweetem dziennikarza nawiązując najpewniej do wyroku dla Kamila Durczoka za jazdę po pijanemu.