Kraków słynie z pysznych obwarzanków, ich fanem jest również Durczok. Ostatnio zaskoczył, gdy wcielił się w rolę ich sprzedawcy. "Dorobić można wszędzie" - były szef "Faktów" tak podpisał zdjęcie. Internauci na Twitterze zachodzili w głowę, o co chodzi. Wyjaśniła nam to żona dziennikarza. - Proszę to potraktować z przymrużeniem oka. Kamil na chwilę zamienił się rolami ze sprzedawczynią rogalików - mówi nam Marianna Dufek-Durczok. - Ostatnio "Super Express" pisał, że Sylwester Latkowski, który przegrał proces z Kamilem, nie ma z czego zapłacić odszkodowania. To niech spojrzy na zdjęcia - śmieje się. Chodzi o słowa byłego redaktora naczelnego "Wprost", który na łamach "Super Expressu" stwierdził, iż nie będzie go stać, by wypłacić półmilionowe odszkodowanie Durczokowi za artykuł naruszający prywatność dziennikarza.
Zobacz także: Wałęsa STRASZY PiS: Będziecie wyskakiwać z okien