Po poniedziałkowej rozmowie Kamila Bortniczuka w TVN pojawiły się opisy wywiadu w różnych portalach. Zaszło pewne nieporozumienie, bo choć kontrowersyjny poseł PiS sugerował, że w niektórych przypadkach aborcji powinna obowiązywać kara taka, jak za morderstwo, to nie użył słowa "dożywocie". - W sytuacji, kiedy ktoś z niskich pobudek, na przykład (...), w kontekście przepisu z Kodeksu cywilnego o tym, że dziecko poczęte może dziedziczyć, czysto teoretyczny przypadek: ktoś zostawia majątek temu dziecku, a matka, wiedząc, że jest druga w kolejności dziedziczenia to dziecko usuwa, działając z niskich pobudek, tylko po to, żeby to ona dziedziczyła, a nie to jej narodzone dziecko, kiedy urodzi się żywe, to uważam, że tak, że należy taki przypadek traktować jak morderstwo - tłumaczył Kamil Bortniczuk. Do rozmowy w TVN odniósł się dziennikarz Jakub Wątły, który jednak przytoczył nie do końca precyzyjny opis wywiadu. Padło w nim stwierdzenie właśnie o dożywociu. Znanego z niechęci do PiS dziennikarza do tego stopnia rozsierdził Bortniczuk, że zaczął go straszyć niebezpieczeństwem, które może czyhać na posła. - Ej, Kamil Bortniczuk, chcesz wpi**dol od kobiet? Bo się prosisz chłoptasiu. Zatem uważaj na ulicy, bo na pluciu i torebce na łbie może się tym razem nie skończyć - ostrzegał Jakub Wątły.
CZYTAJ TAKŻE: Szokująca prawda o Marcie Lempart. Sama się przyznała. Czar prysł, nie ma już wątpliwości
Mamy dowód na to, że na oficjalnym koncie Jakuba Wątłego pojawił się taki wulgarny wpis. Zobacz poniżej screena z profilu dziennikarza.