Afera rodzicielska z udziałem Ryszarda Kalisza jest coraz głośniej komentowana w Sejmie. - Przecież on chciał być prezydentem, ojcem narodu - mówią politycy lewicy, oglądając nasze publikacje. I sami przypominają, jak po narodzeniu syna Ignasia Kalisz biegał po mediach i chwalił się, jakim to jest dobrym ojcem. - Jestem z nim we wszystkie weekendy, staram się być wiele nocy, jednocześnie normalnie pracuję, wykonuję swoje wszystkie obowiązki. Moje życie towarzyskie w zasadzie zanikło - mówił w jednym z miesięczników. Dał synowi nazwisko, a nawet zameldował go w swoim warszawskim mieszkaniu, które warte jest 630 tys. zł. - Ignaś mieszkał jednak z mamą w jej podwarszawskim domu. Warszawski meldunek miał pomóc chłopcu w przyszłości - mówi nam znajomy rodziców chłopca. Jednak kilka tygodni temu Kalisz wymeldował syna ze swojego mieszkania. - Inga (36 l.) była bardzo zdziwiona, gdy to zauważyła - dodaje nasz informator. Czy to oznacza, że Kaliszowi znudziła się rola troskliwego taty? Czy to dlatego mama Ignacego - Inga Pietrusińska wyrzuciła ostatnio rzeczy Kalisza, które były w jej podwarszawskim domu, na bruk. - Nie chcę komentować tej sprawy - ucięła krótko, gdy spytaliśmy o wymeldowanie syna.
Zobacz: Ryszard Kalisz wolał dziecko seksownej blondynki niż własnego syna Ignasia?!
Dzwoniliśmy w tej sprawie także do Ryszarda Kalisza. - Nie będzie z wami rozmawiał. Pan poseł Ryszard Kalisz nie komentuje prywatnych spraw - powiedział nam szef jego biura poselskiego Włodzimierz Piątkowski.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail