Dla Kai Godek wyrok Sądu Rejonowego w Płocku to straszny cios. Trzy aktywistki LGBT, które były oskarżone o o obrazę uczuć religijnych przez profanację Matki Boskiej Częstochowskiej i Jezusa Chrystusa, zostały uniewinnione. Prokuratura domagała się dla nich kary 6 miesięcy ograniczenia wolności (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TUTAJ). Słynna działaczka antyaborcyjna, gdy dowiedziała się o decyzji sądu, wpadła dziką w furię. - Sąd I instancji uniewinnił Elżbietę P, Joannę G.-I. oraz Annę P. w procesie związanym z rozklejeniem w Płocku sprofanowanego kolorami LGBT wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Tym samym przyzwolił na lewacką agresję na Boga i Jego Matkę oraz na katolików - grzmiała Kaja Godek na Facebooku. Jej zdaniem sędzia prowadząca sprawę "nie dopuściła dowodów, o jakie wnosili oskarżyciele posiłkowi, a w trakcie procesu okazywała uprzedzenie wobec osób, których uczucia religijne zostały zranione". - Uzasadnienie brzmi bardziej jak publicystyka homoaktywisty niż jak wyrok wydany w imieniu Rzeczypospolitej - oceniła Kaja Godek, która przy okazji zachęciła internautów do wsparcia finansowego.
CZYTAJ TAKŻE: Kobieta zafunduje horror Marcie Lempart?! "Już za chwileczkę, już za momencik". Ciarki przechodzą po plecach
Antyaborcyjna aktywistka zaapelowała o wsparcie dla swojej fundacji. - Jeśli uważasz, że to co robimy, jest dobre i słuszne, pomóż nam to kontynuować! Nawet niewielkie wpłaty mają znaczenie - podkreśliła Kaja Godek i podała numer konta.