Ramzan Kadyrow

i

Autor: Shutterstock Ramzan Kadyrow

Wojna na ukrainie

Kadyrow twierdzi, że zabił Polaków. To miały być "oddziały NATO"

2022-11-25 13:06

Ramzan Kadyrow znów szokuje na swoim Telegramie. Przywódca Czeczenii pochwalił się rzekomymi sukcesami swoich żołnierzy. - W wyniku pochopnych działań wróg poniósł ciężkie straty. Zniszczono 200 żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, a także kilka jednostek ciężkiego sprzętu wojskowego - przekonywał w mediach społecznościowych. Co więcej, Kadyrow stwierdził, że wśród zabitych znaleźli się również Polacy, którzy walczyć mieli w tajemniczych "oddziałach NATO".

Ramzan Kadyrow zamieścił nagranie z rzekomych "zaciętych walk" w rejonie Chersonia, w których jego oddziały miały odnieść, a jakżeby inaczej,  miażdżące zwycięstwo. Żołnierze pułku "Północ" mieli zabić "200 ukraińskich nacjonalistów", a także zniszczyć jednostki ciężkiego sprzętu wojskowego i transporterów opancerzonych. - Chłopaki wyeliminowali zagrożenie szybko i bez strat. Potwierdza to wysoki poziom profesjonalizmu pułku 'Północ'". Jednocześnie uzupełnili oni swój bogaty arsenał zdobytą zachodnią bronią - stwierdził czeczeński przywódca. Nagranie jednak w żaden sposób nie dokumentuje rzekomych "zdobyczy", ani zniszczonych jednostek wroga.

Polacy wśród ofiar?

Kadyrow dodał zaskakująco, że wśród zabitych żołnierzy, miała być też duża liczba Amerykanów i Polaków. Według przywódcy nie byli to jednak najemnicy z Międzynarodowego Legionu walczącego w Ukrainie, a... regularne oddziały NATO działające pod "przykrywką". W taki sposób Sojusz miałby chcieć ukryć obecność swoich wojsk. - Nawet rzekomo najsilniejsza armia świata jest w stanie ukryć się jedynie za zwykłymi żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy. Tym razem jednak ta strategia się nie sprawdziła - stwierdził.

Kłamstwa Kadyrowa

Przypomnijmy, że od początku wojny czeczeńskie oddziały są obiektem drwin i żartów. Kadyrowcy są nazywani "tiktokowym wojskiem", bo swoimi nieistniejącymi osiągnięciami regularnie chwalą się w mediach społecznościowych. Sam Kadyrow wiele razy próbował przekonywać swoich "fanów", że osobiście nadzoruje działania wojenne, gdy w rzeczywistości większość zamieszczanych nagrań (m.in. z przejęcia ukraińskiego sprzętu) powstawało w Czeczenii lub daleko od linii frontu.

Sonda
Kiedy skończy się wojna na Ukrainie?
Gen. Tomasz Drewniak: "Nawet przy sukcesach Ukrainy na froncie przyjdzie taki dzień, gdy trzeba będzie usiąść z Rosją do stołu" [Express Biedrzyckiej