Wejście do rządu oznacza zazwyczaj poprawienie pozycji majątkowej. Polska nie jest tu wyjątkiem, co widać po zarobkach członków gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego (52 l.). Choć rząd pracuje zaledwie od października, to – przynajmniej niektórzy – jego członkowie odczuli poprawę w swoich portfelach. „Super Express” postanowił więc zajrzeć najważniejszym politykom do kieszeni!
Na pierwszy ogień idzie wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński (71 l.). Jako zastępca Morawieckiego może liczyć na zarobki rzędu ok. 15 tys. zł. Do tego dochodzi dieta poselska w wysokości 2,5 tys. zł, no i gigantyczna emerytura – prawie 8 tys. zł! Łącznie daje to prezesowi PiS przychód miesięczny 25 tys. zł! Tylko pozazdrościć.
Powodów do narzekań nie ma też szef resortu edukacji Przemysław Czarnek (43 l.). Pensja ministra i dieta poselska dają mu ok. 17,5 tys. zł miesiąc w miesiąc.
Ale i inni członkowie rządu biedy nie klepią – jak wynika z właśnie opublikowanych oświadczeń majątkowych. O ok. 55 tys. w stosunku do deklaracji za 2019 rok wzbogacił się Michał Cieślak (46 l.), minister w kancelarii premiera. Zaś minister finansów Tadeusz Kościński (64 l.), już przed powołaniem na to stanowisko prawdziwy bogacz (2,4 mln zł wcześniej), teraz powiększył swoje zasoby do 2,8 mln zł! O 30 tys. zł wzrósł majątek Jarosława Gowina (59 l.), który w październiku także objął fotel wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii. 15 tys. zł po stronie zysków dopisał również Piotr Gliński (66 l.), który obok resortu kultury i dziedzictwa narodowego dostał jeszcze sport. Na tym tle wyróżnia się Grzegorz Puda (38 l.). Co prawa został ministrem rolnictwa, ale stan jego konta zmalał aż o 123 tys. zł!