Najlepszy Duda, najgorszy Kaczyński

i

Autor: Marek Zieliński

Kaczyński wykiwał Dudę

2017-07-21 20:32

Senat debatował nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Kolejny krok to decyzja prezydenta. Czy Andrzej Duda (45 l.) podpisze ustawę? Jeszcze kilka dni temu stawiał warunki PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu (68 l.). Ale okazuje się, że po wejściu w życie ustawy to nie prezydent, a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (47 l.) będzie miał decydujące słowo co do wyboru sędziów.

- PiS oszukał Andrzeja Dudę, a Kaczyński go wykiwał. Jeśli prezydent podpisze ustawę o Sądzie Najwyższym, to minister Ziobro zdecyduje, których sędziów SN dostanie do zatwierdzenia prezydent, czyli został on sprowadzony do roli długopisu. Jeśli Duda chciałby zgłosić swojego kandydata, to nie będzie mógł tego zrobić - mówi nam były minister sprawiedliwości Borys Budka (39 l.) z PO.

Przypomnijmy, że kilka dni temu prezydent zagroził, że nie podpisze ustawy o SN, jeśli jego poprawki do ustawy o KRS nie wejdą w życie. Chodziło o to, aby Sejm większością 276 posłów wybierał sędziów do KRS. A na to wściekł się prezes PiS. Szybko jednak odwdzięczył się głowie państwa, stosując w ustawie o SN poprawkę, która sprowadza Dudę do roli notariusza Ziobry. Duda pragnął bowiem zachować władzę nad wyborem sędziów do Sądu Najwyższego, chciał m.in. decydować, którzy sędziowie zostaną w SN. Stało się jednak inaczej.

"Prezydent związany jest wskazaniem ministra sprawiedliwości i nie może samodzielnie dokonać wyboru sędziów, którzy pozostaną w SN. Jego rola sprowadza się do zatwierdzenia kandydatur ministra sprawiedliwości" - brzmi komunikat SN.

W czwartkowy wieczór do ustawy o Sądzie Najwyższym odniósł się rzecznik prezydenta. Jego zdaniem nikt Dudy nie "ograł". - Zostało to zapisane, jak zostało zapisane, natomiast w ostateczności to prezydent będzie albo zgadzał się na taką kandydaturę, albo nie. Bez jego decyzji sam minister sprawiedliwości nic nie zrobi - powiedział Krzysztof Łapiński (39 l.) w TVN24.