We wtorek odbył się pogrzeb Andrzeja Urbańskiego. Podniosła atmosfera, wzruszenie, smutek, nawet niebo płakało żegnając Urbańskiego. Wzruszające, bardzo osobiste pożegnania były wygłoszone na cmentarzu. Tuż przed złożeniem do przygotowanego grobu urny z prochami Andrzeja Urbańskiego, głos zabrał historyk Andrzej Mencwel. Jak mówił, nawet gdy dłuższy czas nie kontaktował się z Urbańskim, to i tak mieli o czym rozmawiać: - Pożegnanie nie jest radosne nigdy, tym bardziej gdy się żegna przyjaciela. (...) Przez lata byliśmy sobie wierni, gdy dzwonił telefon i rozmawialiśmy, to zawsze było tak, jakbyśmy się dopiero co wczoraj rozstali. (...) Będziemy ciebie pamiętali Andrzeju - wspominał.
Głos zabrała też koleżanka zmarłego, która wraz z nim tworzyła podziemne wydawnictwo Wola: - W imieniu przyjaciół z Woli i Tygodnika Solidarność. Chcę powiedzieć jakim był człowiekiem. (...) Był zapalonym gawędziarzem, ale bardzo dobrze umiał słuchać. Lubił pracować z kobietami, cenił je - mówiła łamiącym się głosem.
Zobacz: Kaczyński w pierwszym rzędzie na pogrzebie Andrzeja Urbańskiego [ZDJĘCIA]
Bardzo pięknie powiedział o Andrzeju Urbańskim były premier Jerzy Buzek. Wspominał, że gdy odwiedzał byłego szefa kancelarii prezydenta Kaczyńskiego w domu, ten miał tam swoje królestwo: - Andrzej Urbański błyskotliwy publicysta, pracowity samorządowiec, świetny polityk i wspaniały człowiek, pełen ciepła i dobroci. Wiedzieliśmy, że jest ciężko chory, ale nikt nie zdołał się przygotować na ten dzień. Stworzyliście wspaniały dom, ciepły, w którym mogliśmy się nagadać o wszystkim. Pełno tam było Ciebie i Twoich zwierząt, Andrzeju - wzruszał się Buzek i podkreślał, że jak mało kto, Urbański cenił sobie lojalność, bo sam taki był.
W końcu przemówił też Jarosław Kaczyński. Wspominał zmarłego, mówił jaki był, ale nie powstrzymał się też od wmieszania do pożegnania polityki. Jak powiedział, w ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił Andrzej Urbański w telewizji, bronił nowej władzy, a tym samym zdał egzamin: - Był niezwykły, był człowiekiem z ogromną wiedzą z wielu dziedzin, miał wiele talentów. Korzystał z nich jako działacz podziemia, ale i tam, gdzie pisywał. Był też człowiekiem rady, potrafił powiedzieć co należy robić, potrafił wskazać na ważne elementy. Był człowiekiem czynu. (...) Był człowiekiem, który jednoczył w imię dobra Polski. Był żołnierzem dobrej sprawy, ale też w swoim życiu. Ostatni raz wystąpił w TV i bronił obozu, który chce zmienić Polskę. To była próba, ale zdał ją na szóstkę.
Ostatni telewizyjny wywiad zmarłego, to była rozmowa w faktach po Faktach, gdzie drugim gościem był Mateusz Kijowski. W czasie rozmowy Urbański mówił, że nie boi się o polską demokrację: - Uważam, że demokracja nie jest zagrożona. Mógłbym stanąć przed tym tłumem i tłumaczyć, dlaczego nie jest zagrożona. zauważył też wtedy, że Kijowski "klei koalicję" z przeciwieństw. Tłumaczył też, że demonstranci gromadzą się przeciw "czarnemu ludowi", czyli Kaczyńskiemu: - Ten czarny lud ma zostać wygoniony z Polski, przegnany i wszystkie hasła, które tam były opierały się właśnie na tym. Urbański powtarzał też, że Kijowski i KOD chcą odsunąć PiS od władzy, co nie podobało się liderowi KOD, bo innego celu nie ma. Stwierdził też, że cały KOD od początku atakował Jarosława Kaczyńskiego.
Sprawdź: POGRZEB Andrzeja Urbańskiego. Wzruszające słowa o zmarłym: Był człowiekiem czynu RELACJA