Wojna w Zjednoczonej Prawicy trwa. Już w sobotę PiS ogłosi Nowy Ład na którym zostanie przedstawiony pakiet reform społeczno – gospodarczych. Kluczową sprawą ma być kontynuacja sztandarowego programu 500 plus. - Do Polaków popłynęło ponad 140 miliardów złotych. Kontynuację tego programu przedstawimy w ramach prezentowania Polskiego Nowego Ładu już w sobotę – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki (53 l.). Tymczasem w nieoficjalnych rozmowach słyszymy od polityków PiS, że Nowy Ład może być początkiem kampanii wyborczej i parciem na jesienne wybory. - Ziobro i Gowin pojawili się w czwartek na Nowogrodzkiej. Mogli usłyszeć po raz ostatni od prezesa, że albo się uspokoją i zaczną być lojalni albo idziemy na wybory. Prezes ma już naprawdę dość wojny. I chce to radykalnie przeciąć. Oczywiście na listach PiS mogliby się znaleźć ci ludzie Ziobry i Gowina, którzy zadeklarują nam pełną lojalność – opowiada ważny polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Czy np. Porozumienie obawia się wcześniejszych wyborów? - Ktoś, kto jest strachliwy nie powinien funkcjonować w polityce. Najpierw jednak pokonajmy koronawirusa, a później rozmawiajmy o twardej polityce – mówi Jan Strzeżek, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Gowina. - Platforma jest w totalnej rozsypce, więc wybory w tym roku byłyby dla PiS najlepsze. Pytanie, na ile Kaczyński na poważnie je rozważa, czy to jest jednak taki straszak i ostrzeżenie dla Ziobry i Gowina, którzy samodzielnie nie mają szans dostać się do Sejmu – komentuje prof. Kazimierz Kik (74 l.), politolog.