Jak nam zdradza ważny polityk PiS z otoczenia prezesa, tylko szef rządu jest w stanie pociągnąć wynik partii w walce o brukselskie mandaty. - W partii jest obawa, że eurowybory będą bardzo trudnym testem przed wyborami sejmowymi. I tu potrzeba europejskiego sznytu, polityka, który nie wojuje z Brukselą, który będzie w stanie przekonać do siebie wielkomiejskich wyborców. Kimś takim jest tylko na tę chwilę w obozie władzy Morawiecki – mówi nam nasz informator i chwali szefa rządu za obraną strategię kampanijną w wyborach samorządowych. - Zepchnęliśmy PSL do głębokiej defensywy, ludowcy odnieśli gigantyczną porażkę a to wszystko dzięki wyjazdom Morawieckiego na wieś i w małe miasteczka – dodaje.
Najwidoczniej uważa też tak sam Kaczyński, który podczas spotkania z wyborcami w Przemyślu obwieścił: „My te wybory wygraliśmy w sposób zdecydowany”. A eksperci nie mają wątpliwości, że strategia w której to Morawiecki będzie twarzą kampanii na eurowybory, pozwoli PiS wygrać z Koalicją Obywatelską. - To twarz Morawieckiego jest twarzą liberała w obozie konserwatywnym. Premier nie będzie odstręczał liberalnych wyborców od siebie, a przy okazji takich eurowyborów to będzie ważne – komentuje nam prof. Kazimierz Kik, politolog.