Polskie Abramsy z systemem TUSK
O zakupie polskich czołgów Abrams poinformowali na konferencji prasowej sam prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz minister obrony marodowej Mariusz Błaszczak. Zaprezentowany w 2006 r. TUSK do 2008 r. w różnych konfiguracjach trafił do wszystkich amerykańskich Abramsów biorących udział w misji w Iraku. System TUSK to przede wszystkim wybuchowy pancerz reaktywny zainstalowany na wieżyczkach i burtach. Z tyłu wieżyczki znajduje się ekran przeciwkumulacyjny, chroniący przed granatnikami przeciwpancernymi. Dodatkowe opancerzenie znajduje się także pod czołgiem, co zapewnia lepszą ochronę dla załogi przed improwizowanymi minami przeciwpancernymi, powszechnie używanymi przez powstańców w Iraku i Afganistanie.
>>>RETRO EXPRESS: Dziennikarze "SE" relacjonują z Iraku (2004)
TUSK: Działko .50 cala, aktywne radary i 360-stopniowa kamera
Czołgiści z TUSK-iem dostaną kontrolę nad zdalnie sterowanym ciężkim karabinem maszynowym kalibru .50 cala z potrójnym powiększeniem oraz dwoma karabinami automatycznymi 7,62 mm. Ważnym elementem TUSK-a są cztery aktywne radary, które na bieżąco monitorują otoczenie pojazdu i w razie wykrycia zagrożenia – np. nakierowanego pocisku przeciwpancernego – powodują wystrzelenie formowanych wybuchowo, rozproszonych penetratorów. Ponadto dowódca M1 Abrams z TUSK-iem ma 360-stopniową kamerę, która pozwala mu zachować jak największą świadomość terenu walki. Pierwsze maszyny mają trafić do Polski już w przyszłym roku.
>>>WIĘĆEJ W "SUPER EXPRESSIE"
>Wpadka na konferencji Kaczyńskiego i Błaszczaka! Chodzi o Abramsy. Wszyscy to widzieli
>Służby PRL wykradły plany Abramsa? Czytaj o historii wywiadu LWP