Jarosław Kaczyński w szpitalu
Jarosław Kaczyński przebywał przez ponad dobę w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Jak mówił rzecznik PiS Rafał Bochenek w rozmowie z Onetem, były tylko rutynowe badania. Onet napisał, że Kaczyński "został ciepło przyjęty przez kierownictwo szpitala oraz samego marszałka województwa lubelskiego". Portal dodał też, powołując się na swojego informatora, że "prezes otrzymał jednoosobową salę i dodatkowo zamknięto dla niego pół oddziału".
TVN24.pl zwrócił się do szpitala z pytaniami dotyczącymi pobytu prezesa PiS. Redakcja pytała między innymi o doniesienia o powitaniu z kwiatami polityka przez marszałka województwa i dyrektora szpitala oraz tego, że miało zostać zamknięte dla Kaczyńskiego pół oddziału szpitala.
Dyrektor szpitala wyjaśnia
Jak odpisał dyrektor szpitala Piotr Matej - "nie jest to sytuacja wyjątkowa, że do Oddziału Kardiologii Szpitala zgłaszają się o pomoc pacjenci spoza województwa lubelskiego". "Zarówno Oddział ten jak i cały Szpital, ze względu na wysoką jakość świadczonych usług medycznych oraz poziom opieki, są częstym miejscem wyboru miejsca leczenia przez pacjentów, nie tylko z Lublina czy Lubelszczyzny. Tak było w przypadku pacjenta, który przyjechał na rutynowe, zaplanowane badania lekarskie na Oddziale Kardiologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie" - dodał.
Nieprawdą jest, że został on powitany kwiatami. To oczywista manipulacja i mijanie się z faktami - oświadczył Matej.
Kaczyński zakwalifikowany jako pacjent NN
Dyrektor szpitala napisał w oświadczeniu, że "nieporozumienie, które przyciągnęło wielką uwagę mediów, było związane z okolicznościami przyjęcia wspomnianego pacjenta do Szpitala".
- "Najprawdopodobniej pod wpływem emocji ze strony personelu Szpitala pacjent został zakwalifikowany jako NN (pacjent o nieustalonej tożsamości - red.). Tego samego dnia, tj. w czwartek, 20 lutego, po przybyciu kierownika Oddziału Kardiologii zostały niezwłocznie wprowadzone zmiany zgodnie z obowiązującą procedurą przyjęcia pacjentów do Szpitala" - dodał.Matej oświadczył też, iż "nieprawdą jest także rozpowszechniona przez media informacja, że z powodu pobytu pacjenta zamknięto połowę oddziału".Dodał, że zarówno w czwartek, jak i piątek "Kardiologia w naszym szpitalu, jak każdego dnia, funkcjonowała w sposób rutynowy, wykonywano zaplanowane procedury i zabiegi".
