Kaczyński szczerze przyznał: - Mnie się bardzo ta sytuacja nie podoba. Będę o tym rozmawiał z ministrem Antonim Macierewiczem. W środę rozmawiałem o tym z prezydentem. Konstytucyjna pozycja prezydenta wobec Sił Zbrojnych jest oczywista. Powinien on być informowany i konsultowany, gdy chodzi o ważne decyzje.
Dopytywany, która ze stron jest bardziej winna zaistniałej sytuacji odpowiedział zdecydowanie: - Nie podoba mi się polityka epistolarna. Napięcia są nieuniknione ze względu na fatalny kształt polskiej konstytucji. Trzeba z tego wyjść, co wymaga politycznej dojrzałości ze wszystkich stron.
Jeden z internautów słowa Kaczyńskiego zinterpretował w ciekawy sposób:
Pytanie brzmi, dlaczego prezes Kaczyński namaścił niedojrzałych polityków (ludzi?) na tak ważne stanowiska. Może to on nie dojrzał do roli? pic.twitter.com/upPyByC6qj
— Stefan Skrupulatny (@skrupulatny) 31 marca 2017
Zobacz także: Spotkanie Dudy z Macierewiczem- może być nerwowo!