Spotkanie prezydenta z politykami klubu parlamentarnego PiS odbyło się w czwartek wieczorem. Najpierw pojawili się posłowie i senatorowie rządzącej partii, a niedługo później przyjechała osobiście premier Beata Szydło (54 l.). Humory dopisywały. Trudno się jednak dziwić, bowiem kilka godzin wcześniej opozycja zakończyła protest sejmowej mównicy. - Atmosfera była bardzo dobra. Nie trzeba nas specjalnie mobilizować. My zawsze jesteśmy zmobilizowani. I zadowoleni, że w polskim parlamencie w końcu przestano łamać prawo - komentuje nam wiceszef klubu PiS Marek Suski (53 l.). Na spotkaniu nie pojawił się jednak prezes Jarosław Kaczyński. Co prawda kilka godzin wcześniej widział się z prezydentem Dudą przy okazji nadania Krajowej Szkole Administracji Publicznej imienia Lecha Kaczyńskiego, ale i tak wszyscy zastanawiali się, jaki był ku temu powód, że nie przyszedł do Pałacu. Według Marka Suskiego przyczyną mogło być przeziębienie szefa partii, które przechodził w ostatnich dniach. Ale rzecznik PiS Beata Mazurek (50 l.) usprawiedliwia nieobecność prezesa w inny sposób. - Zarówno prezes, jak i część polityków PiS, którzy nie dotarli na spotkanie w pałacu, miała wcześniej zaplanowane obowiązki służbowe. Nie doszukiwałabym się tutaj żadnego drugiego dna - mówi nam Mazurek. Przypomnijmy, że prezydent Duda w grudniowym wywiadzie dla TVN24 przyznał, że jego relacje z Jarosławem Kaczyńskim są "specyficzne".
Zobacz: Pawłowicz naruszyła nietykalność posłanki PO? Jest wniosek o karę do komisji etyki