Grzegorz Puda

i

Autor: Artur Hojny Grzegorz Puda

Kaczyński nie odpuszcza! Rozsadzi koalicję? Minister zdradza szczegóły

2020-11-04 14:52

Kontrowersyjny projekt ustawy "Piątka dla zwierząt", której wielkim orędownikiem był Jarosław Kaczyński,, o mały włos nie doprowadziło do rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Poza tarciami z koalicjantami, również wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości wywoływała ona duże kontrowersje. Choć temat ten zniknął chwilowo z pierwszych stron gazet, to minister rolnictwa Grzegorz Puda zdradził w środę, że wciąż trwają prace nad ulepszeniem "Piątki dla zwierząt" w jej pierwotnym kształcie. Czy grozi nam zatem kolejna wojna wśród rządzących?

- Trwają prace nad nowym projektem ustawy o ochronie zwierząt. Będzie on częściowo uwzględniał poprawki Senatu i ujednolici przepisy w związku z tworzeniem Inspekcji Ochrony Zwierząt - w rozmowie z PAP zdradził minister rolnictwa Grzegorz Puda. Tłumaczył przy tym, że intencją nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt była większa ochrona dobrostanu zwierząt i - jak zauważył - była głosowana "w poprzek politycznym podziałom" - ustawę poparli nie tylko posłowie PiS, ale także z innych partii.

Puda twierdził przy tym, że w pracach nad ustawą brano pod uwagę trzy aspekty: interes rolników i przedsiębiorców, uregulowania prawne krajowe i zagraniczne i wolność religijną. Wywołujący duże kontrowersje zakaz uboju rytualnego ma być, według Pudy, dostosowaniem się do prawa unijnego.

Jarosław Kaczyński na TikToku

- Interes rolników należy rozumieć jako podnoszenie konkurencyjności polskiego mięsa. Wiemy, że z roku na rok w UE wzrasta zapotrzebowanie na mięso pozyskiwane ze zwierząt zabijanych bez zbędnego cierpienia (...) Ostatecznie polskiemu rolnikowi może bardziej opłacać się produkcja mięsa z ubojem tradycyjnym. Bez ustawy nie będziemy mogli rozdysponować środków tym rolnikom, którzy mimo spełnienia warunków dobrostanu zwierząt nie byli w stanie wykazać, że ubój został przeprowadzony w sposób zachowujący najwyższe standardy - przekonywał.

Minister rolnictwa zdradził przy tym, że trwają prace nad nowym projektem ustawy, w którym znajdzie się większość zapisów, które były w poprzedniej ustawie. Jak mówił, problem polegał na tym, że po przyjęciu poprawek przez Senat, nie było możliwości ujednolicenia, jeżeli chodzi o zapisy ustawy o ochronie zwierząt i nowo powstającej Inspekcji Ochrony Zwierząt, a "chcielibyśmy, aby one weszło w życie w tym samym czasie". Po drugie część tych "dobrych" poprawek, które zgłosił Senat nie nadawało się do przyjęcie z powodów legislacyjnych, "chociaż część z nich szła w tym samym kierunku, o którym my myśleliśmy". - To wszystko spowodowało że jest w tej chwili tworzony nowy projekt, który będzie ujednolicał prawo, jeżeli chodzi o ochronę zwierząt i powołanie Inspekcji, a oprócz tego będziemy dostosowany do prawa unijnego - wyjaśnił Puda.

Sonda
Czy popierasz pomysły PiS dotyczące ochrony zwierząt?